Co najmniej 400 osób zginęło w Buczy podczas rosyjskiej okupacji. Miejscowość, w której rosyjskie wojska popełniły masowe zbrodnie na ludności cywilnej, odwiedził dziś prezydent Wołodymyr Zełenski. Niemcy i Francja wyrzucają rosyjskich dyplomatów. Oto najważniejsze wydarzenia 40. dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę (04.04.2022 r.).
Biuro prokurator generalnej Ukrainy Iryny Wenediktowej poinformowało wieczorem, że w sanatorium dla dzieci w Buczy znaleziono ciała kolejnych pięciu ofiar ze związanymi rękami. Zamordowani "nieuzbrojeni cywile" byli bici przed śmiercią - przekazano.
Wcześniej Wenediktowa oświadczyła, że w regionie kijowskim, m.in. w Buczy, prowadzone są śledztwa dotyczące czynów sił rosyjskich, które można uznać za zbrodnie wojenne.
Resort spraw wewnętrznych Ukrainy poinformował, że nadal aktualizuje liczbę osób zamordowanych w Buczy, ponieważ ich ciała były chowane w piwnicach, domach, na placach i bezpośrednio na terenie przylegającym do budynków. Zginęło ponad 400 osób.
Nowe zdjęcia satelitarne zrobione przez firmę Maxar Technologies pokazują natomiast masowy grób wykopany w pobliżu cerkwi w Buczy. Pierwsze ofiary zostały w nim pochowane 10 marca. Trzy tygodnie później grób ten miał już 14 metrów długości.
Teraz w Buczy, Irpieniu czy Hostomlu śledczy i policja pracują równolegle z saperami. Wiele miejsc jest zaminowanych. Wycofujący się Rosjanie pozostawili wybuchowe pułapki.
Buczę odwiedził dziś prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Codziennie znajdujemy ofiary rosyjskiego bestialstwa w tym mieście" - powiedział.
"Negocjacje pokojowe z Rosją będą trudniejsze, odkąd poznaliśmy skalę rosyjskich zbrodni na ludności cywilnej. Te czyny powinny być zakwalifikowane jako ludobójstwo" - stwierdził Zełenski, cytowany przez agencję Reutera.
Tymczasem Wielka Brytania, która w tym miesiącu przewodniczy Radzie Bezpieczeństwa ONZ, zwołała na wtorek posiedzenie tego gremium w celu omówienia masowych zabójstw w Buczy na Ukrainie - napisała na Twitterze brytyjska ambasador przy ONZ Barbara Woodward.
W ten weekend w przerażających materiałach filmowych i raportach z Buczy widzieliśmy nieuzbrojonych ukraińskich cywilów, którzy zostali zastrzeleni z rękami związanymi za plecami. Ponad 800 ciał pozostawiono na ulicy lub wrzucono do masowych grobów. Kobiety były gwałcone na oczach swoich dzieci - powiedziała Woodward w filmie, zamieszczonym na swoim koncie twitterowym.
Podkreśliła, że na wtorkowym posiedzeniu zostaną omówione dowody rosyjskich zbrodni wojennych, popełnionych w Buczy.
Wykorzystamy nasze przewodnictwo (w Radzie Bezpieczeństwa), aby zapewnić przejrzystość, odpowiedzialność i sprawiedliwość - powiedziała.
Wywiad wojskowy Ukrainy opublikował dziś dane osobowe ponad 1600 rosyjskich żołnierzy z 64. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych 35. Armii Wschodniego Okręgu Wojskowego. To jedna z formacji, które brały udział w masakrze ludności cywilnej w podkijowskiej Buczy.
W zestawieniu, zamieszczonym na stronie internetowej wywiadu wojskowego Ukrainy, znalazły się szczegółowe informacje na temat żołnierzy - oprócz imienia, nazwiska, daty urodzenia i stopnia wojskowego, podano także m.in. numery książeczek wojskowych i dane paszportowe.
Szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock poinformowała, że rząd uznał 40 rosyjskich dyplomatów za osoby niepożądane. Niemcy zapowiadają też zwiększenie pomocy dla ukraińskiej armii. Na wyrzucenie dyplomatów zdecydowali się też Francuzi.
Od rozpoczętej 24 lutego przez Rosję wojny przeciw Ukrainie rosyjskich dyplomatów wydalono między innymi ze Słowacji, Litwy, Łotwy, Estonii, Bułgarii, Czarnogóry, Czech, Irlandii, Holandii, Polski, USA, Belgii, Holandii i ONZ.
Dziewięć osób zginęło, a 41 zostało rannych w wyniku dzisiejszego ostrzału pociskami kasetowymi miasta Mikołajów na południu Ukrainy - poinformował mer miasta Ołeksandr Senkewycz, cytowany przez portal RBK.
Wykorzystanie amunicji kasetowej na terenach, gdzie mieszkają ludzie, jest niezgodne z międzynarodowym prawem humanitarnym.