W wyniku wczorajszej wymiany jeńców dokonanej między Ukrainą i Rosją do kraju wrócili m.in. obrońcy Mariupola, w tym również ci, którzy walczyli w oblężonym kombinacie Azowstal. W rewanżu Ukraińcom postawiono warunek przekazania prawosławnego duchownego uwięzionego za kolaborację z władzami okupacyjnymi.
Jak informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada, Rosjanie zażądali wydania duchownego patriarchatu moskiewskiego, proboszcza parafii Święty Kazań z okolic Łymania.
Więziliśmy go, bo ten człowiek współpracował z władzami okupacyjnymi - wyjaśnił w ukraińskiej telewizji Andrij Jusow z ukraińskiego wywiadu.
Na wniosek drugiej strony był przekazany kolaborant. To duchowny patriarchatu moskiewskiego, który przekazywał okupantom różne informacje, pomagał przeprowadzić pseudoreferenda. To pomogło w uwolnieniu naszych ludzi - dodał Jusow.