Dowódca wojsk lotniczych Ukrainy generał Mykoła Ołeszczuk poinformował w czwartek, że ukraińskie siły powietrzne przeprowadziły tego dnia atak na Sewastopol i Eupatorię na okupowanym przez Rosję Krymie. Wcześniej na półwyspie słychać było eksplozje. Władimir Putin utworzył w 2022 roku specjalne siły bezpieczeństwa w celu obrony infrastruktury Moskwy, a później wzmocnił je po buncie Jewgienija Prigożyna, szefa najemniczej Grupy Wagnera - informuje brytyjski resort obrony. Za atakiem hakerskim na największego ukraińskiego operatora sieci komórkowej Kyivstar stoi grupa hakerska Sandworm, podlegająca rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu. Ten atak to ostrzeżenie dla Zachodu - twierdzi Illa Witiuk z SBU. Podczas ostrzałów Ukrainy 30 grudnia i 2 stycznia Rosja użyła kilku rakiet otrzymanych z Korei Północnej - poinformował w czwartek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Czwartek jest 680. dniem rosyjskiej agresji na Ukrainę. Najważniejsze informacje zebraliśmy w naszej relacji z 04.01.2024 r.
Rzecznik Departamentu Stanu USA poinformował, że Stany Zjednoczone dalej zamierzają wspierać Ukrainę, ale nie w takim stopniu, jak do tej pory. To prawdopodobnie zapowiedź cięć w finansowaniu broni dla Kijowa.
Podczas ostrzałów Ukrainy 30 grudnia i 2 stycznia Rosja użyła kilku rakiet otrzymanych z Korei Północnej - poinformował w czwartek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Jak dodał, spodziewa się większej liczby ataków za pomocą północnokoreańskich rakiet, a także starań Rosji o pozyskanie irańskich rakiet balistycznych.
Jak powiedział Kirby podczas briefingu w Białym Domu, Rosja otrzymała "kilka" rakiet wraz z wyrzutniami z KRL-D o zasięgu ok. 900 km. Dotychczas użyła co najmniej jednej z nich 30 grudnia - spadła ona na puste pole w obwodzie zaporoskim, a także kolejnych 2 stycznia - efekt ataku wciąż jest analizowany. Biały Dom spodziewa się kolejnych ataków z użyciem północnokoreańskich pocisków.
To znacząca i niepokojąca eskalacja wsparcia Korei Północnej dla Rosji. Oceniamy, że w zamian KRL-D stara się o wsparcie wojskowe Rosji, w tym myśliwce, rakiety ziemia-powietrze, wozy opancerzone, sprzęt i materiały do produkcji rakiet balistycznych oraz inne zaawansowane technologie - oznajmił rzecznik.
Gubernator położonego w zachodniej Rosji przy granicy z Ukrainą obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow poinformował w czwartek, że nakazał przedłużenie ferii w szkołach podstawowych i wprowadzenie nauki zdalnej na uczelniach. AFP przypomina, że region ten był celem intensywnych ukraińskich ataków.
Gładkow przekazał, że ferie, które miały się zakończyć 9 stycznia, zostają przedłużone o 10 dni, a zajęcia w technikach i na uczelniach mają być prowadzona zdalnie.
AFP podkreśla, że Gładkow nie podał przyczyn swej decyzji, ale jego przygraniczny obwód, będący od dawna celem ataków, znalazł się ostatnio pod "śmiercionośnym ostrzałem". Bezprecedensowa była też skala sobotnich ataków na miasto obwodowe Biełgorod, w których zginęło 25 osób, a ponad 100 zostało rannych. We wtorek wieczorem Biełgorod był ponownie ostrzelany pociskami rakietowymi; zginęła jednak osoba, a 25 zostało rannych.
Dowódca wojsk lotniczych Ukrainy generał Mykoła Ołeszczuk poinformował w czwartek, że ukraińskie siły powietrzne przeprowadziły tego dnia atak na Sewastopol i Eupatorię na okupowanym przez Rosję Krymie. Wcześniej na półwyspie słychać było eksplozje.
Z wpisu w mediach społecznościowych generała Ołeszczuka wynika, że atak przeprowadzono na rosyjską jednostkę wojskową pod Eupatorią.
Negocjacje w sprawie zakupu irańskich rakiet balistycznych krótkiego zasięgu przez Rosję posuwają się naprzód, a pierwsze dostawy mogą nastąpić już wiosną - podał w czwartek "The Wall Street Journal", powołując się na przedstawicieli administracji USA. Rosja w ostatnich tygodniach miała też otrzymać rakiety balistyczne z Korei Północnej.
"Stany Zjednoczone są zaniepokojone, że rosyjskie negocjacje, by pozyskać rakiety balistyczne krótkiego zasięgu z Iranu aktywnie posuwają się naprzód. Oceniamy, że Rosja zamierza zakupić systemy rakietowe z Iranu" - powiedział amerykański oficjel, cytowany przez "WSJ".
W związku z ostatnimi rosyjskimi nalotami na Ukrainę niemieccy politycy zajmujący się sprawami zagranicznymi i obroną wzywają rząd RFN do odpowiedniego zaopatrzenia Ukrainy w materiały wojskowe i zbrojeniowe, m.in. pociski manewrujące Taurus.
Po informacji o tym, że tylko kilka czołgów Leopard 2, które Niemcy dostarczyły Ukrainie, jest nadal w użyciu, ponieważ uszkodzone lub zużyte komponenty nie mogą być wymienione wystarczająco szybko, polityk partii Zielonych, przewodniczący komisji ds. europejskich w Bundestagu Anton Hofreiter, powiedział gazecie "Augsburger Allgemeine": "Oczekuję, że niemiecki rząd zapewni znaczną poprawę dostaw części zamiennych".
Podkreślił, że "wola zdecydowanej większości w parlamencie jest tutaj jasna i rząd federalny musi w końcu skutecznie ją wdrożyć".
W ciągu ostatniej doby Rosja podwoiła liczbę ataków na siły ukraińskie na kierunku południowo-wschodnim - przekazał generał Ołeksandr Tarnawski, dowódca grupy, która walczyć m.in. w rejonie Awdijiwki.
"W Chersoniu doszło do eksplozji ! Centralna dzielnica miasta jest pod ostrzałem rosyjskich sił okupacyjnych" - przekazał szef administracji wojskowej obwodu chersońskiego Roman Mroczko.
Władze miasta wezwały rodziców do ewakuacji dzieci z niebezpiecznych terenów.
Za atakiem hakerskim na największego ukraińskiego operatora sieci komórkowej Kyivstar stoi grupa hakerska Sandworm, podlegająca rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu; ten atak to ostrzeżenie dla Zachodu - twierdzi w wywiadzie udzielonym agencji Reutera naczelnik departamentu bezpieczeństwa cybernetycznego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Illa Witiuk.
Rosyjscy hakerzy operowali wewnątrz systemu ukraińskiego giganta telekomunikacyjnego Kyivstar od co najmniej maja ubiegłego roku. Był to atak cybernetyczny, który powinien być "wielkim ostrzeżeniem" dla Zachodu - powiedział agencji Reuters oficer SBU. Ten atak jest (...) ostrzeżeniem, nie tylko dla Ukrainy, ale dla całego zachodniego świata, pozwala zrozumieć, że nikt nie jest nietykalny - dodał Witiuk i podkreślił, że Kyivstar jest bogatą, prywatną firmą, która dużo inwestuje w cyberbezpieczeństwo, co jednak nie uchroniło jej przed atakiem rosyjskich hakerów.
Reuters przypomniał, że włamanie, do którego doszło w połowie grudnia ub. roku, było jednym z największych ataków cybernetycznych dokonanych przez Rosję od czasu rozpoczęcia wojny na pełną skalę w lutym 2022 roku. Rosyjscy hakerzy zablokowali usługi Kyivstar, pozbawiając na kilka dni łączności około 24 mln użytkowników. Illa Witiuk utrzymuje, że atak spowodował "katastrofalne" zniszczenia i miał na celu wywarcie efektu psychologicznego oraz zebranie danych wywiadowczych.
Od początku lutego nie będzie już dostępne drogowe przejście graniczne pomiędzy Estonią i Rosją w Narwie - ogłosił w czwartek estoński minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna.
"Rosja wystosowała notę dyplomatyczną do estońskiego MSZ w sprawie zamknięcia przejścia granicznego w Iwangorodzie. Zgodnie z tą notą od 1 lutego przejście graniczne w Iwangorodzie będzie zamknięte dla ruchu drogowego ze względu na prace remontowe, a co za tym idzie wstrzymany zostanie także ruch pojazdów przez przejście graniczne w Narwie" - wyjaśnił estoński polityk.
"Przejście dla pieszych będzie nadal otwarte" - zaznaczył, dodając, że zgodnie z rosyjską notą prace remontowe na przejściu w Iwangorodzie mają potrwać do końca 2025 roku.
Od początku lutego nie będzie już dostępne drogowe przejście graniczne pomiędzy Estonią i Rosją w Narwie - ogłosił estoński minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna.
"Rosja wystosowała notę dyplomatyczną do estońskiego MSZ w sprawie zamknięcia przejścia granicznego w Iwangorodzie. Zgodnie z tą notą od 1 lutego przejście graniczne w Iwangorodzie będzie zamknięte dla ruchu drogowego ze względu na prace remontowe, a co za tym idzie wstrzymany zostanie także ruch pojazdów przez przejście graniczne w Narwie" - wyjaśnił estoński polityk.
"Przejście dla pieszych będzie nadal otwarte" - zaznaczył, dodając, że zgodnie z rosyjską notą prace remontowe na przejściu w Iwangorodzie mają potrwać do końca 2025 roku.
Na najnowszy atak na Ukrainę powinniśmy odpowiedzieć zaostrzeniem sankcji wobec Rosji i dostarczaniem Kijowowi rakiet dalekiego zasięgu - ocenił szef MSZ Radosław Sikorski. Podkreślił, że państwa koalicji wspierającej Ukrainę powinny nadal przekazywać jej wsparcie militarne i finansowe.
We wpisie na Facebooku minister spraw zagranicznych odniósł się do wojny na Ukrainie i ostatnich wzmożonych ataków ze strony Rosji. "Nowy Rok nie zakończył tragedii trwającej w Europie od niemal dwóch lat. Od końca grudnia Rosja kontynuuje ataki bombowe na ukraińskie miasta. Do tej pory zginęło w nich kilkudziesięciu cywilów, setki odniosło rany, a życie tysięcy zostało zrujnowane" - zaznaczył szef MSZ.
"Uważam, że na ten najnowszy atak ze strony Kremla powinniśmy odpowiedzieć językiem zrozumiałym dla Władimira Putina: zaostrzając sankcje, aby nie mógł produkować nowej broni z przemycanych komponentów oraz dostarczając Kijowowi rakiety dalekiego zasięgu umożliwiające niszczenie rosyjskich centrów dowodzenia, składów amunicji i baz, z których wystrzeliwane są rakiety" - ocenił Sikorski.
Jedna osoba zginęła, a osiem zostało rannych w rosyjskim ataku na miasto Kropywnycki w środkowej części Ukrainy - poinformował szef władz obwodu kirowohradzkiego Andrij Rajkowycz.
W ataku rakietowym uszkodzonych zostało kilka budynków przedsiębiorstw infrastruktury energetycznej. Ofiarami ostrzału są pracownicy tych zakładów.
W godzinach porannych w mieście Kropywnycki słychać było eksplozje.
Rosyjskie siły okupacyjne zmieniają skład etniczny zajętych ukraińskich terytoriów; połowa mieszkańców okupowanego Melitopola to przyjezdni - poinformował Iwan Fedorow, lojalny wobec Kijowa mer tego miasta na południowym wschodzie Ukrainy.
Okupanci w coraz większym stopniu zmieniają skład etniczny mieszkańców zajętej części obwodu zaporoskiego - napisał Fedorow w komunikatorze Telegram.
Jak stwierdził, początkowo siły okupacyjne doprowadziły do zubożenia miejscowych mieszkańców. Obecnie prowadzone przez okupantów biuro zatrudnienia proponuje bezrobotnym wyjazd do pracy w Rosji, z kolei stamtąd ludzie przywożeni są na terytorium ukraińskie.
Na Ukrainie prowadzonych jest około 9 tys. postępowań karnych w związku z uchylaniem się od mobilizacji do armii, broniącej kraju przed rosyjską agresją - poinformował w czwartek ukraiński minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko.
19 grudnia 2023 roku, podczas konferencji prasowej podsumowującej ubiegły rok, prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że armia proponuje zmobilizowanie dodatkowych 450-500 tys. osób. Zastrzegł jednak, że "jest to bardzo delikatna sprawa", dlatego przedstawiciele sił zbrojnych i rządu będą jeszcze na ten temat rozmawiać zanim projekt trafi pod obrady parlamentu.
26 grudnia na stronie parlamentu Ukrainy opublikowano projekt ustawy o mobilizacji, który przewiduje obniżenie dolnej granicy wieku osób podlegających temu obowiązkowi z 27 do 25 lat.
Władimir Putin utworzył w 2022 roku specjalne siły bezpieczeństwa w celu obrony infrastruktury Moskwy, a później wzmocnił je po buncie Jewgienija Prigożyna, szefa najemniczej Grupy Wagnera - powiadomił w najnowszej aktualizacji wywiadowczej brytyjski resort obrony.
Putin zatwierdził utworzenie Sił Bezpieczeństwa Moskwy w listopadzie 2022 roku. W 2023 roku jednostka ta przybrała charakter paramilitarny i pozwolono jej na użycie broni palnej. Do formacji zgłosiło się dotychczas kilka tysięcy osób z planowanych 15 tys. - czytamy w czwartkowym raporcie.
W aktualizacji wywiadowczej zaznaczono, że grupa ta najprawdopodobniej została wzmocniona po buncie Jewgienija Prigożyna, byłego szefa najemniczej Grupy Wagnera, który w czerwcu 2023 roku ogłosił "marsz na Moskwę".
Jak podkreślono w komunikacie brytyjskiego resortu obrony, nowa jednostka to kolejny przykład zachodzącego w Rosji procesu paramilitaryzacji, w ramach którego uzbrojone organizacje działają poza strukturami regularnej armii.
Resort obrony zaznaczył, że mer Moskwy Siergiej Sobianin próbuje ograniczać bezpośredni wpływ wojny na Ukrainie na życie stosunkowo bogatych mieszkańców rosyjskiej stolicy. Większość żołnierzy, którzy giną na Ukrainie, pochodzi bowiem z biednych regionów Federacji Rosyjskiej. Utworzenie Sił Bezpieczeństwa Moskwy umożliwia mieszkańcom stolicy wypełnianie "patriotycznych obowiązków" poza linią frontu - podkreślono.
Bośnia i Hercegowina musi powstrzymać się od pogłębiania więzi z Rosją i poczynić dodatkowe wysiłki, aby zamknąć przestrzeń dla zewnętrznych wpływów i manipulacji informacjami - ogłosiła Unia Europejska w odpowiedzi na zapowiedź nadawania w BiH programu kontrolowanej przez Kreml telewizji RT.
Emisję kanału w języku serbskim w Republice Serbskiej, jednej z części BiH, ogłosiła 15 grudnia w rosyjskiej telewizji państwowej Margarita Simonjan, redaktorka naczelna RT (dawniej Russia Today).
Kanał RT objęty jest sankcjami Unii Europejskiej od marca 2022 r. Sankcje obejmują wszystkie środki transmisji i dystrybucji (w tym programy kablowe, satelitarne i IPTV, a także strony internetowe i aplikacje).
W Czelabińsku na rosyjskim Uralu nocą ze środy na czwartek spłonął bombowiec Su-34, to wynik operacji ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) - pisze portal RBK-Ukraina, powołując się na źródła.
"Nocą z 3 na 4 stycznia na lotnisku Szagoł w rosyjskim Czelabińsku spłonął samolot myśliwsko-bombowy Su-34. To operacja HUR" - przekazało źródło. Su-34 to jedna z najnowocześniejszych maszyn, którymi dysponuje rosyjska armia. Wartość samolotu to ok. 50 mln USD.
22 grudnia ukraińskie siły powietrzne poinformowały o strąceniu trzech takich samolotów na kierunku południowym na Ukrainie. Kolejny Su-34 zestrzelono dwa dni później.
Dwie osoby zginęły w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów Chersonia na południu Ukrainy - powiadomiły w czwartek rano lokalne władze. Okupanci atakowali miasto prawie 100 razy, odpalając w jego kierunku niemal pół tysiąca pocisków.
"W ciągu ostatniej doby przeciwnik dokonał 97 ostrzałów (przy pomocy) 486 pocisków z moździerzy, artylerii, (systemów rakietowych) Grad, czołgów, dronów uderzeniowych oraz lotnictwa" - przekazał szef władz wojskowych obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin. Według jego relacji pod ostrzałem znalazły się dzielnice mieszkalne, placówka oświatowa i teren przedsiębiorstwa w Berysławiu.
Cztery osoby, w tym 12-letnia dziewczynka zostały ranne w wyniku ataku na miasteczko Snihuriwka w obwodzie mikołajowskim. "Dziewczynka jest w stanie ciężkim" - powiadomiła Prokuratura Generalna Ukrainy. W środę późnym popołudniem Rosjanie ostrzelali tam domy prywatne, uszkadzając 30 posesji i samochody. Do ataku użyto najprawdopodobniej rakiet S-300.
W obwodzie donieckim, podczas ostrzału miasta Awdijiwka, zginęła w środę jedna osoba, a trzy zostały ranne - poinformował Wadym Fiłaszkin, szef regionalnej administracji wojskowej.
Do 32 wzrosła liczba ofiar zmasowanego ataku rakietowego, który Rosja przeprowadziła na Kijów 29 grudnia - poinformowały w czwartek władze. Było to największe od początku wojny uderzenie wojsk okupacyjnych na Ukrainę z powietrza; w jego wyniku w całym kraju zginęło 55 osób.
"Aktualizacja danych dotyczących następstw ataku (na Kijów - red.) z 29 grudnia 2023 r. Śledczy kryminalni Głównego Zarządu MSW (...) odnaleźli ciała jeszcze dwóch zabitych" - przekazała na Telegramie Kijowska Miejska Administracja Wojskowa.
Dowódca ukraińskich sił zbrojnych gen. Walerij Załużny informował wcześniej, że w nocy i rano 29 grudnia Rosja zaatakowała Ukrainę 158 pociskami różnego typu. Były to m.in. pociski hipersoniczne Kindżał i pociski manewrujące, wyrzutnie rakietowe S-300 oraz drony. Pod uderzeniem znalazły się: Kijów, Charków, Dniepr, Odessa, Lwów, Zaporoże i inne miasta ukraińskie.
Do kolejnego ataku Rosji na Ukrainę doszło 2 stycznia. Celem były obiekty cywilne w Kijowie, obwodzie kijowskim i Charkowie; zginęły wtedy cztery osoby, a 92 zostały ranne.
W przyszłym tygodniu odbędzie się w Brukseli nadzwyczajne posiedzenie Rady NATO-Ukraina - przekazały źródła w Kwaterze Głównej Sojuszu dziennikarce RMF FM w Brukseli. O spotkanie w związku z ostatnimi, zmasowanym rosyjskimi atakami, poprosił Kijów.
Wojska rosyjskie dokonały w w środę późnym wieczorem dwóch ataków rakietowych na Charków (wschodnia Ukraina), prawdopodobnie pociskami S-300 - poinformował na Telegramie szef regionalnej administracji wojskowej Ołeh Syniehubow, cytowany przez portal Ukrinform.
"Okupanci dokonali dwóch uderzeń na Charków, prawdopodobnie pociskami S-300. Brak dotychczas informacji o ofiarach. Otrzymaliśmy informacje o stratach w infrastrukturze niemieszkalnej w centralnej części miasta" - napisał Syniehubow.
Mer Charkowa Ihor Terechow dodał na Telegramie, że na miejscu pracują ekipy ratunkowe.
Ukraina zawsze będzie walczyć tym co ma, a pomoc krajów zachodnich nie jest dobroczynnością, ale inwestycją w obronę NATO - powiedział w wywiadzie udzielonym telewizji CNN ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba, ustosunkowując się do możliwości ograniczenia lub wstrzymania tej pomocy.
Jak relacjonuje ukraiński portal Suspilne, Kułeba podkreślił w tym wywiadzie, że Ukraina jest przekonana, iż Zachód będzie nadal udzielał jej pomocy, a w wypadku jej wstrzymania "nie będzie miała alternatywy".
Nie mamy "planu B", mamy zaufanie do "planu A". Ukraina zawsze będzie walczyć tymi środkami, które posiada. Jak powiedział słusznie Sekretarz Generalny, to, co się daje Ukrainie, to nie jest dobroczynność. To inwestycja w obronę NATO - powiedział Kułeba.
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell rozmawiał z szefem MSZ Radosławem Sikorskim m.in. o wsparciu Ukrainy i przeciwdziałaniu obchodzeniu unijnych sankcji przez Rosję. "Zgodziliśmy się co do potrzeby zwiększenia naszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy, w tym rakietami dalekiego zasięgu i rakietami przeciwlotniczymi" - napisał Borrell na platformie "X".
"Dobra dyskusja z szefem MSZ Polski Radosławem Sikorskim. Podzielamy rosnące obawy w związku ze wzmożonymi rosyjskimi atakami powietrznymi na ukraińską infrastrukturę cywilną. Zgodziliśmy się co do potrzeby zwiększenia naszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy, w tym rakietami dalekiego zasięgu i rakietami przeciwlotniczymi. Omówiliśmy także sposoby wzmocnienia środków przeciwdziałających obchodzeniu sankcji, ponieważ znacznie zwiększony europejski eksport do krajów trzecich mógłby trafić do Rosji" - napisał Borrell na platformie "X".