Najlepszy polski biathlonista znów staje w olimpijskie szranki. Tomasz Sikora wystartuje dzisiaj w biegu na dochodzenie na dystansie 12,5 km. Przed nim trudne zadanie - wystartuje dopiero jako 29. ze stratą dwóch minut do najlepszych. To oznacza, że dziś szans na medal praktycznie nie ma.

Polak będzie walczył głównie o miejsce w pierwszej "15", które da mu możliwość udziału w kończącym olimpijską rywalizację biegu masowym.

Sikora wciąż nie może odżałować niedzielnego sprintu, w którym wyniki wypaczyła pogoda. Padający gęsty śnieg utrudniał strzelanie i bieg. A dziś wcale nie musi być lepiej, znów ma padać śnieg i śnieg z deszczem.

Prognozy nie są więc optymistyczne, ale optymizmu nie brakuje w polskiej ekipie. Trener Roman Bondaruk wierzy, że Sikorę stać na dobry bieg i bezbłędne strzelanie.