Jest bardzo prawdopodobne, że Rosja dąży do aneksji Donbasu - powiedział w środę w Kijowie szef MSZ Witold Waszczykowski. Zapowiedział, że będzie kontynuował rozmowy na ten temat ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Pawło Klimkinem w ciągu kilkunastu dni w Warszawie.

Jest bardzo prawdopodobne, że Rosja dąży do aneksji Donbasu - powiedział w środę w Kijowie szef MSZ Witold Waszczykowski. Zapowiedział, że będzie kontynuował rozmowy na ten temat ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Pawło Klimkinem w ciągu kilkunastu dni w Warszawie.
Witold Waszczykowski /SERGEY DOLZHENKO /PAP/EPA

Jak ocenił Waszczykowski na briefingu prasowym na Majdanie Niepodległości, podsumowującym jego środową wizytę na Ukrainie, sytuacja w Donbasie jest obecnie coraz trudniejsza, ponieważ "Rosjanie nie respektują porozumień mińskich".

Jest wielkie prawdopodobieństwo, że chcą po Krymie również zaanektować Donbas. Są fakty dokonane: wystawianie jest dokumentów tożsamości, paszportów, dochodzi do zaboru mienia ukraińskiego, odcinania Donbasu od Ukrainy, więc jest to bardzo niebezpieczne - mówił minister.

Czy jest to tylko próba sił, aby podwyższyć stawkę w rozmowach z resztą świata, ewentualnie z Amerykanami, jak się dołączą do dyskusji o pokoju na Ukrainie - tego jeszcze nie wiemy, ale jest to bardzo, bardzo możliwe - dodał.

Waszczykowski zwrócił jednocześnie uwagę, że Ukraina - pomimo, że część jej terytorium znajduje się pod rosyjską okupacją - rozwija się gospodarczo - "czyni postępy i poważne reformy" i odnotowała "poważny, pięcioprocentowy wzrost gospodarczy w tym roku".

Jak zapowiedział, Polska będzie kontynuowała wsparcie dla Ukrainy. Dodał, że jeśli Polska zostanie niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ w latach 2018-19, a konflikt na Ukrainie będzie nadal nierozstrzygnięty, ma nadzieję, że Polska "będzie mogła pomagać Ukrainie również z tej pozycji".

Podczas środowego briefingu szef polskiego MSZ był również pytany o spekulacje dotyczące kandydatury europosła PO Jacka Saryusz-Wolskiego na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej.

Odpowiedział, że Saryusz-Wolski byłby lepszym niż Donald Tusk przewodniczącym Rady Europejskiej, ponieważ "lepiej zna problemy europejskie niż Tusk, a jednocześnie (...) lepiej by promował interes Polski w UE".

Wydaje mi się, że Donald Tusk nie zasłużył na drugą kadencję, on niczego nie zrobił pozytywnego dla Europy - dodał Waszczykowski.

Pytany, czy wie o innych kandydaturach na stanowisko przewodniczącego RE, odpowiedział: Nic o tym nie wiem.

Wcześniej szef polskiej dyplomacji złożył - wspólnie ze swoim brytyjskim odpowiednikiem Borisem Johnsonem - kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym Niebiańską Sotnię - ofiary proeuropejskich antyrządowych protestów na kijowskim Majdanie Niepodległości przełomu 2013 i 2014 roku.

Waszczykowski i Johnson odbyli w Kijowie serię spotkań z przedstawicielami władz Ukrainy - m.in. z prezydentem Petrem Poroszenką, premierem Wołodymyrem Hrojsmanem, wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Iwanną Kłympusz-Cincadze oraz szefem MSZ Pawło Klimkinem.

Okazją do środowej wizyty była 25. rocznica nawiązania przez Polskę i Wielką Brytanię stosunków dyplomatycznych z Ukrainą, a jej głównym celem - zademonstrowanie konsekwentnego poparcia dla europejskiego kursu Ukrainy, jej suwerenności i integralności terytorialnej.

Wśród tematów trójstronnych rozmów znalazła się m.in. kwestia ewentualnego rozszerzenia grona państw czuwających nad procesem pokojowym na wschodzie Ukrainy. Obecnie tę rolę odgrywa tzw. czwórka normandzka - przedstawiciele Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy.

Wcześniej szef polskiej dyplomacji odwiedził polski cmentarz ofiar NKWD w Bykowni, który pod koniec stycznia został zdewastowany przez nieznanych sprawców.

(az)