"Panie redaktorze, mogę dzisiaj odpowiedzialnie powiedzieć tyle, że wszystkie produkty pod rosyjskim embargiem zostaną objęte rekompensatami" - mówi w rozmowie z RMF FM minister rolnictwa Marek Sawicki. "Pieniądze powinny być godne, uczciwe" - dodaje.
Mariusz Piekarski, RMF FM: Co konkretnie wynika z pana dzisiejszej rozmowy z komisarzem ds. rolnictwa Dacianem Ciolosem?
Marek Sawicki, minister rolnictwa: Chcę wyraźnie podkreślić, że na trzeci dzień po naszej trudnej rozmowie wtorkowej komisarz zadzwonił tuż przed godz. 12 i poinformował, że w przyszłym tygodniu - we wtorek lub w środę - podejmie decyzję co do wysokości rekompensat i produktów, które będą nimi objęte.
A wiadomo, za jakie produkty będą przynależne te rekompensaty?
Panie redaktorze, mogę dzisiaj odpowiedzialnie powiedzieć tyle, że wszystkie produkty pod embargiem zostaną objęte rekompensatami.
To nie będą tylko tzw. produkty wrażliwe - papryka, pomidory itp.?
Nie, nie. To już będzie pełna lista ogłoszona produktów objętych i zasad postępowania z nimi. Ta instrukcja, którą przygotowaliśmy w ubiegłym tygodniu wydaje mi się, że będzie bardzo aktualna.
A czy będzie jakiś limit czy objęta rekompensatami zostanie cała nadprodukcja - to, co nie zmieści się na rosyjskim rynku?
Poczekajmy do wtorku. Dajmy szansę komisarzowi, niech się wykaże. Prosił o to, by o szczegółach nie mówić. Powiedział, żebym się nie denerwował, bo wcześniej niż pierwotnie zakładał podejmie decyzję.
A czy z tego, co pan usłyszał wynika, że polscy rolnicy, dla których rynek rosyjski został zamknięty mogą liczyć na 100 procent rekompensat?
Panie redaktorze, 100 procent jest zawsze względne. Zawsze znajdą się tacy, którzy powiedzą, że 40-50 proc. im nie doliczono. Ja bym tutaj był bardzo ostrożny. Poczekam na te kwoty i dopiero wtedy będę się do nich odnosił.
A czy komisarz Ciolos powiedział chociaż, jaką sumą pieniędzy dysponuje i ile może trafić do polskich rolników?
Komisarz powiedział, że środki na rekompensaty będą wystarczające.
A te produkty, za które będą rekompensaty pójdą do zniszczenia czy jest zgoda na to, by je rozdać? A może mogą trafić na inny rynek?
Nie, one nie mogą trafić na rynek. Mogą być rozdane najuboższych w każdej potrzebnej ilości.
Czyli albo zniszczenie albo rozdanie?
Pomoc dla najuboższych w pierwszej kolejności. Istota interwencji w tak trudnej sytuacji polega na tym, żeby uporządkować rynek, a nie ten rynek zepsuć. Musi być to robione z rozwagą i zgodnie z regułami, które obowiązują w UE.
A jaki będzie mechanizm weryfikacji tego, kto może liczyć na dopłaty?
Wszyscy będą musieli składać wnioski. U wszystkich produkcja musiała będzie być zewidencjonowana pod nadzorem Agencji Rynku Rolnego lub Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa.
Czyli dwie kluczowe informacje: nie powinno zabraknąć pieniędzy...
Pieniądze powinny być godne, uczciwe. Nigdy nie ma czegoś takiego, jak wystarczająca ilość pieniędzy.
I druga ważna informacja: obejmie to wszystkie produkty dotknięte rosyjskim embargiem.
Tak, wszystkie produkty oznaczone kodami zablokowanymi przez embargo rosyjskie.