Polscy rolnicy, którzy w związku z rosyjskim embargiem nie sprzedają owoców i warzyw, mogą już składać w Agencji Rynku Rolnego wnioski o rekompensaty. Tak zapowiedział w Brukseli minister rolnictwa Marek Sawicki.
Rolnicy, którzy chcą wycofywać produkty z rynku, mogą kierować już wnioski (o unijne rekompensaty - red.) do Agencji Rynku Rolnego. Agencja ma obowiązek obsłużyć każdego, kto się z takim wnioskiem zgłosi - powiedział Sawicki dziennikarzom. Minister spotkał się w Brukseli z unijnym komisarzem ds. handlu Karlem De Guchtem.
Dodał, że odblokowane wczoraj przez Komisję Europejską 125 mln euro na wsparcie dla dotkniętych rosyjskim embargiem producentów niektórych owoców i warzyw, to jedynie kwota na wstępne uspokojenie rynku. Według Sawickiego, jeśli będzie potrzeba kolejnej interwencji na unijnym rynku, to do wykorzystania będzie jeszcze 400 mln euro z rezerwy na działania kryzysowe.
Według Sawickiego, dla Polski nie do przyjęcia jest jednak propozycja Komisji Europejskiej, aby rekompensaty objęły tych rolników, którzy wycofują swoje produkty z rynku dopiero od wczoraj. Sawicki domaga się, by pieniądze przysługiwały od początku sierpnia.
Ponieważ formalnie decyzję w sprawie uruchomienia mechanizmu wsparcia dla rolników muszą jeszcze podjąć kraje UE, to jest szansa na wprowadzenie korzystnych dla Polski zmian w propozycji KE.
Na początku sierpnia Rosja poinformowała, że wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE. Wcześniej, 1 sierpnia, Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.
Ministerstwo rolnictwa szacuje, że straty polskiego sektora owoców i warzyw wynikające z wprowadzonego przez Rosję embarga mogą wynieść ok. 500 mln euro.
(abs)