Pracownicy uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima w Japonii zaczęli wypompowywać skażoną radioaktywnie wodę z reaktora nr 2. Trafia ona do zbiornika odbiorczego o pojemności ok. 30 tys. ton. Dziennie można usunąć w ten sposób ok. 480 ton wody.
Według szacunków operatora elektrowni, firmy TEPCO, w reaktorze znajduje się ok. 25 tys. ton radioaktywnej wody. Przewody prowadzące do zbiornika biegną wzdłuż budynków turbin reaktorów nr 3 i 4.
W reaktorach nr 1 i 3 może znajdować się ok. 42,5 tys. ton stosunkowo nisko radioaktywnej wody - oceniła TEPCO (Tokyo Electric Power Co.). Obecnie trwają przygotowania do zastosowania przy nich zbiorników pomocniczych oraz ogromnego zbiornika pływającego po morzu, który może pomieścić 10 tys. ton wody.
Skażona woda utrudnia pracownikom elektrowni uruchomienie systemów chłodzenia reaktorów, uszkodzonych przez trzęsienie ziemi i falę tsunami z 11 marca.
Tymczasem w dotkniętych przez kataklizm prefekturach Miyagi i Iwate odbyły się ceremonie otwarcia ośmiu szkół. Uroczystości trzeba było wcześniej przesunąć, ponieważ budynki albo ucierpiały w katastrofie, albo służyły jako tymczasowe schronienie dla ewakuowanej ludności.
Miejscowe władze w Ishinomaki, w prefekturze Miyagi, były zmuszone prosić osoby tymczasowo mieszkające w tamtejszej szkole o znalezienie sobie nowego lokum i udostępnienie szkoły uczniom.