Po perturbacjach i zmianach w programie Wimbledonu wszystko powoli wraca do normy. W zaplanowanych na dziś meczach trzeciej rundy zagrać mają: Iga Świątek, Magda Linette i Hubert Hurkacz. Świątek ma za sobą ważny dzień odpoczynku. Linette i Hurkacz wczoraj rozgrywali pojedynki drugiej rundy.

Ten brak wolnego dnia w przypadku Linette i Hurkacza to pokłosie opadów deszczu, które towarzyszyły fanom tenisa w Londynie na samym początku turnieju. Świątek uniknęła kłopotów, bo jej mecze wyznaczano na zadaszonych kortach. To oczywisty przywilej dla gwiazdy i liderki rankingu WTA.

Dziś jako pierwszy na kort powinien wyjść Hurkacz - już około 13:30. Polak wygrał dwa dotychczasowe spotkania, nie tracąc seta. Pokonał Alberta Ramosa-Vinollasa i Jana Choinskiego. Teraz czas na spotkanie z Włochem Lorenzo Musettim. Poprzeczka wisi już całkiem wysoko nawet dla takiego zawodnika jak Hurkcza, mającego przecież 196 centymetrów wzrostu. Musetti jest bowiem obecnie w rankingu ATP wyżej od naszego tenisisty. Włoch zajmuje 16 miejsce. Polak jest o dwie lokaty niżej.

Musetti w drodze do trzeciej rundy także nie stracił seta. Pokonała Peruwiańczyka Juana Pablo Varillasa oraz Hiszpana Jaume Munara. Hurkacz ma jednak dobre wspomnienia związane z Musettim i Wimbledonem. W 2021 roku pokonał Włocha 6:4, 7:6, 6:1. To była pierwsza runda. Ostatecznie Hurkacz dotarł wtedy do półfinału, w którym zatrzymał go Matteo Berrettini. Z Musettim Polak grał jeszcze w dwóch innych spotkaniach i przegrywał, ale - także w 2021 roku - w Rzymie poddał mecz z powodu kontuzji.

Linette zagra z doświadczoną Szwajcarką

Wymagający mecz czeka z pewnością Magdę Linette. Tym bardziej że Polka stoczyła wczoraj długi i wyczerpujący bój z Barborą Strycową. W pierwszej rundzie nasza tenisistka wyeliminowała w Londynie Szwajcarkę Jil Teichmann i teraz zagra z kolejną przedstawicielką tego kraju: Belindą Bencic.

To tenisistka młodsza od Linette, ale dysponująca dużym doświadczeniem. Co prawda w wielkim szlemie specjalnie nie błyszczała poza półfinałem US Open w 2019 roku, ale ma w dorobku olimpijskie złoto wywalczone w Tokio.

Wygrała też 7 turniejów rangi WTA i od kilku lat jest w czołówce rankingu. Linette wskoczyła do niej dopiero po tegorocznym sukcesie na Australian Open (doszła do półfinału). To będzie pierwsze spotkanie obu tenisistek. Bencic na razie na londyńskiej trawie pokonała Brytyjkę Katie Swan i co ważniejsze Amerykankę Danielle Collins. Szwajcarka spędziła wczoraj na korcie blisko 3 godziny. To był bardzo wyrównany mecz.

Spotkanie Linette z Bencic powinno się rozpocząć najwcześniej o 15:30.

Iga Świątek na deser

Najdłużej musimy poczekać na mecz z udziałem Igi Świątek. Polka na korcie najwcześniej o 17:30. Liderka rankingu WTA także ma przed sobą starcie z doświadczoną rywalką. Chorwatka Petra Martic grała w wielkim szlemie, gdy Świątek dopiero zaczynała naukę w szkole podstawowej. Sukcesów nie było. Jedynie raz Chorwatka dotarła do ćwierćfinału Rolanda Garrosa. Doświadczenie ma jednak ogromne i na pewno nie będzie odczuwała presji przed pojedynkiem z naszą tenisistką. Dotychczas na korcie Martic i Świątek spotkały się dwukrotnie i Polka oba te pojedynki wygrała. Tak było w tym roku w Madrycie oraz w sezonie 2021 w Indian Wells. Zresztą Martic chyba niespecjalnie przepada za graniem z Polkami. Linette ogrywała ją trzykrotnie. Podobną statystykę meczów z Chorwatką ma także Agnieszka Radwańska.

Martic w pierwszej rundzie Wimbledonu toczyła wyrównany bój z młodą Czeszką Lindą Fruhvirtową, ale ta zrezygnowała z gry w trzecim secie z powodu kontuzji. W drugiej rundzie rywalką Chorwatki była Francuzka Diane Parry. To ta tenisistka wygrała pierwszego seta. Kolejne dwa padły łupem bardziej doświadczonej zawodniczki z Bałkanów.

Dziś warto szczególnie mocno kibicować Świątek oraz Linette. Jeśli wygrają swoje pojedynki to... czeka nas ich bezpośredni pojedynek w czwartej rundzie Wimbledonu. Mecz dwóch Polek w wielkim szlemie? To prawdziwa rzadkość. Miejmy nadzieję, że w Londynie zobaczymy taki właśnie mecz.

Opracowanie: