Lider światowego rankingu tenisistów Włoch Jannik Sinner pokonał Amerykanina Taylora Fritza 6:3, 6:4, 7:5 w finale wielkoszlemowego turnieju US Open. To jego drugi w karierze triumf w imprezie tej rangi, ale pierwszy w Nowym Jorku.

Premierowy wielkoszlemowy triumf Sinner zanotował w styczniu w Melbourne, gdzie wygrał Australian Open.

Jest jedynym w tym roku tenisistą, który dotarł co najmniej do ćwierćfinału wszystkich czterech imprez Wielkiego Szlema. Został też pierwszym Włochem, który zagrał w finale US Open.

Sinner: To był niesamowity rok

Ten tytuł wiele dla mnie znaczy, bo ostatnie tygodnie nie były łatwe. Najważniejsze jest wierzyć w siebie. W sporcie strona mentalna jest niezwykle istotna. To był niesamowity rok. Sporo wielkich zwycięstw, które dały mi pewności siebie, ale praca nigdy się nie kończy - powiedział Sinner.

Po triumfie w Australian Open, był w półfinale French Open i ćwierćfinale Wimbledonu. Prowadzenie w światowym rankingu objął na początku czerwca po turnieju w Paryżu. Jego przewaga nad kolejnymi zawodnikami wzrosła do ponad 4 tysięcy punktów.

Emocje w 3. secie

Finał trwał dwie godziny i 16 minut, a Sinner przez zdecydowaną większość tego czasu kontrolował wydarzenia na korcie.

23-letni Tyrolczyk zaczął mecz od przełamania. Co prawda w czwartym gemie rozstawiony z numerem 12. Fritz odrobił stratę, ale później Sinner przełamał go jeszcze dwa razy i zrobił pierwszy krok w stronę triumfu.

Druga partia pozbawiona była historii. Włoch nie dał rywalowi nawet jednej okazji na przełamanie, a w 10. gemie zdołał przełamać Fritza.

Nieco emocji było w secie trzecim. Fritz wyszedł z poważnych kłopotów w szóstym gemie, gdy obronił dwa break pointy, a następnie poszedł za ciosem, przełamując Sinnera. Prowadził 5:3 i wydawało się, że finał nie skończy się po trzech setach. Włoch w tym momencie wszedł jednak na niesamowity poziom. Wygrał cztery kolejne gemy, oddając w nich łącznie tylko sześć piłek, i sięgnął po tytuł.

Amerykanie czekają na tytuł

Przez wiele lat w tenisie dominowała Amerykanka Serena Williams, która wygrała 23 Wielkie Szlemy, ale długo żaden jej rodak nie był w stanie zbliżyć się do jej wyników. Fritz był pierwszym Amerykaninem w finale Wielkiego Szlema od 2009 roku, gdy spotkanie o tytuł w Wimbledonie Andy Roddick przegrał ze Szwajcarem Rogerem Federerem. Roddick jest też ostatnim amerykańskim zwycięzcą US Open - dokonał tego 21 lat temu.

To były niesamowite dwa tygodnie. Gratuluję Jannik, twoja gra jest imponująca. Dziękuje mojemu zespołowi, to wspaniałe mieć takie wsparcie. Jako Amerykanin w finale US Open czułem się niesamowicie. Wiem, że czekamy już długo na zwycięzcę i obiecuję, że dalej będę pracował" - zaznaczył Fritz.

Blisko 27-letni Amerykanin pierwszy raz w karierze wystąpił w wielkoszlemowym finale. Przed zakończonym w Nowym Jorku turniejem jego najlepszym wynikiem w imprezie tej rangi był ćwierćfinał. W rankingu awansuje na siódme miejsce, spychając Huberta Hurkacza na ósme. Polak w US Open odpadł już w drugiej rundzie.

Pytania o doping

Sinner, mówiąc w Nowym Yorku, że ostatnie tygodnie nie były dla niego łatwe, miał na myśli z pewnością również aferę dopingową, której był bohaterem. 

Pod koniec sierpnia wyszło na jaw, że w trakcie testów antydopingowych przeprowadzonych w marcu u zawodnika w dwóch próbkach wykryto śladowe ilości clostebolu. Sinner tłumaczył, że to wina jego fizjoterapeuty. Clostebol miał znaleźć się w jego organizmie w wyniku kontaktu z fizjoterapeutą, który stosował specyfik zawierający tę substancję, by wyleczyć ranę na palcu. 

Tenisistę oczyszczono z zarzutów i nie zawieszono. Ukarano go jedynie utratą punktów rankingowych oraz nagród finansowych zdobytych podczas turnieju Indian Wells, które odbywało się w czasie, kiedy pobrano od niego próbki. 

Wielu tenisistów i komentatorów zwracało uwagę na łagodne potraktowanie Sinnera - inni zawodnicy w podobnych sytuacjach byli karani wielomiesięcznym zawieszeniem.

Wynik finału:

Jannik Sinner (Włochy, 1) - Taylor Fritz (USA, 12) 6:3, 6:4, 7:5.