Wydział kontroli stołecznej policji ocenia prawidłowość zachowania funkcjonariuszy podczas wczorajszego incydentu z przewodniczącym SLD Włodzimierzem Czarzastym. Policja powiadomiła także prokuraturę w związku z obrażeniami, których doznał jeden z funkcjonariuszy podczas tej sytuacji.
W środę wieczorem na ulicy Wiejskiej w Warszawie wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty razem z innymi posłami Lewicy wyszedł do protestujących uczestniczek Strajku Kobiet. Kiedy jednak próbowali wrócić do Sejmu, policjanci nie chcieli przepuścić Czarzastego, bo ten nie miał z sobą legitymacji poselskiej.
Kiedy Czarzasty próbował przekroczyć kordon jeden z policjantów miał go "zablokować fizycznie". Wicemarszałek relacjonował, że został popchnięty, rzucony na maskę samochodu i uderzony w plecy. Rzecznik stołecznej policji Sylwester Marczak twierdził z kolei, że w wyniku całego zdarzenia "przepchnięto" policjanta, który w następstwie zerwał mięsień czworogłowy uda i trafił do szpitala, gdzie "będzie wymagał wielomiesięcznej rehabilitacji".