Uważam, że Polska bardzo zyskuje na sporze wokół nowelizacji ustawy o IPN, też w tym sensie, że uświadamia opinii publicznej, jaka była prawda - mówi szef MSZ Jacek Czaputowicz. Jak dodał, sprzeciw Niemiec wobec terminu "polskie obozy śmierci" to sukces dyplomacji polskiej.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej szef dyplomacji był o podpisany przez kilkunastu b. dyplomatów list otwarty krytykujący politykę zagraniczną rządu PiS w związku m.in. ze sporem "z Izraelem, USA i innymi sojusznikami wokół ustawy o IPN".
Ja uważam, że Polska bardzo zyskuje na tym sporze, też w tym sensie, że uświadamia opinii publicznej, jaka była prawda. Jeżeli się pojawiają terminy "polskie obozy śmierci", a minister spraw zagranicznych Niemiec mówi, że nigdy nie będzie na to zgody, to jest to sukces dyplomacji polskiej i inicjatywy na rzecz obrony imienia Polski podjętej przez premiera Mateusza Morawieckiego, a także przez władze PiS - mówił Czaputowicz.
Ufam, że ta dyskusja będzie sprzyjać umocnieniu Polski w świecie, wykazaniu, że Polska potrafi walczyć o swoje prawa, ale przede wszystkim dlatego, że jednak prawda historyczna leży po naszej stronie - dodał. Zaznaczył zarazem, że treść listu nie jest mu znana.
Według sygnatariuszy listu przebieg sporu wokół noweli ustawy o IPN dowodzi, że "pozycja międzynarodowa Polski jest najgorsza od odzyskania niepodległości w 1989 r.", a jej konsekwencją jest utrata "zdolności wpływania na swych, nawet najbliższych partnerów zagranicznych. Jako byli dyplomaci ostrzegamy: obecna polityka Jarosława Kaczyńskiego oraz Prawa i Sprawiedliwości jest sprzeczna z polską racją stanu i wiedzie Państwo do katastrofy - napisali. Zaznaczyli jednocześnie, że wiedzą, iż ich oceny "podziela większość kolegów nadal pracujących w Służbie Zagranicznej".
Byli dyplomaci apelują do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie noweli o IPN, do polityków obozu rządzącego m.in. o "zmianę kursu" i "powrót do polityki proeuropejskiej i prozachodniej", a do szefa MSZ - o "przywrócenie dyplomacji podmiotowości i profesjonalizmu, który polega też na mówieniu ‘nie’ dla działań sprzecznych z interesem Państwa".
Pod listem podpisali się m.in.: b. ambasadorowie RP w Izraelu Maciej Kozłowski i Agnieszka Magdziak-Miszewska, b. ambasador przy NATO Jacek Najder, b. ambasador w Stanach Zjednoczonych Ryszard Schnepf, b. ambasador w Kanadzie Marcin Bosacki oraz b. dyplomata, b. doradca ds. międzynarodowych prezydenta Bronisława Komorowskiego Roman Kuźniar.
(mpw)