Polskie siatkarki przegrały w Warszawie z Serbią 0:3 (15:25, 16:25, 15:25) i nie zagrają w przyszłorocznych mistrzostwach świata. W pozostałych meczach ostatniego dnia turnieju kwalifikacyjnego Czechy pokonały Cypr, a Słowacja Islandię po 3:0.
Sobotnia porażka z Czeszkami oznaczała, że Polki by myśleć o grze w mistrzostwach świata musiały spotkanie z wicemistrzyniami olimpijskimi z Rio de Janeiro wygrać.
Chcę wierzyć, że nie oddamy meczu z Serbią w szatni i będziemy walczyć - mówiła przed meczem przyjmująca zespołu Patrycja Polak.
Rzeczywiście na rozgrzewce przed meczem biało-czerwone wyglądały na bardzo zmotywowane. Dużo okrzyków, wzajemna mobilizacja i głośny doping po raz pierwszy tak licznie zgromadzonych na stołecznym Torwarze kibiców dawał nadzieje na wyrównany mecz.
Pierwsze kilka minut meczu pokazało jednak, że Serbki, nawet nie grając w optymalnym składzie są poza zasięgiem Polek. Kilka mocnych zagrywek Brankicy Mihajlovic, duże problemy z przyjęciem i na pierwszą przerwę techniczną podopieczne Jacka Nawrockiego zeszły ze stratą sześciu punktów. Zawodniczki z Bałkanów ani na moment nie oddały już prowadzenia, wygrywając seta do 15.
Początek drugiej partii znowu wlał w serca Polskich kibiców trochę nadziei. Biało-czerwone zaczęły bardzo dobrze prowadząc 8:7. Potem jednak miały duże problemy ze skutecznymi atakami. Przy okazji jednej z wymian Serbki zablokowały je aż trzy razy, a jedyną zawodniczką, która potrafiła przedrzeć się przez obronę rywalek była Berenika Tomsia. Polki kolejne punkty zdobywały głównie dzięki błędom rywalek. Przy stanie 15:19 o czas poprosił Jacek Nawrocki. Chwilę później było już jednak 16:25.
Wygrana drugiego seta oznaczała, że Serbki niezależnie od końcowego wyniku wywalczyły pierwsze miejsce w grupie i bezpośredni awans na mistrzostwa świata. Trener Zoran Terzic nie zdecydował się na wystawienie rezerwowej "szóstki". Wyraźnie rozluźnione zawodniczki z Bałkanów kontrolowały kolejną partię. Mimo że doświadczone Gabriela Polańska i kapitan Joanna Wołosz starały się jeszcze motywować do gry to podłamane Polki były tylko tłem dla rywalek, które wygrały kolejny raz do 15.
Polki z trzema zwycięstwami (nad Cyprem 3:0, Islandią 3:0 i Słowacją 3:1) i dwiema porażkami (z Czechami 2:3 i Serbią 0:3) zajęły w turnieju trzecie miejsce. Pierwszą pozycję i bezpośredni awans na MŚ wywalczyły Serbki, nie tracąc ani jednego seta. Drugie Czeszki zagrają w turnieju barażowym.
(az)