Z ośrodka nuklearnego w rosyjskim Sarowie wywieziono wszystkie materiały radioaktywne w związku z pożarem, który szaleje w pobliżu. Szef Państwowej Korporacji ds. Energii Atomowej Siergiej Kirijenko powiedział na naradzie w rozszerzonym składzie z udziałem członków Rady Bezpieczeństwa, że nie ma zagrożenia jądrowego.
Kirijenko, który przybył wczoraj do Sarowa, by koordynować walkę z żywiołem, dodał, że nie ma żadnego zagrożenia nawet w przypadku sytuacji ekstremalnej.
Ogólnorosyjski Naukowo-Badawczy Instytut Fizyki Eksperymentalnej w Sarowie to jeden z najważniejszych ośrodków nuklearnych w Rosji. Jest usytuowany w lasach na granicy Republiki Mordwińskiej i obwodu niżnonowogrodzkiego. W latach ZSRR znany był jako Arzamas-16. To tam zbudowano pierwsze radzieckie bomby atomowe i wodorowe. Również obecnie wytwarzana jest tam broń jądrowa.