Wielkie sprzątanie, liczenie strat i oczekiwanie na wsparcie finansowe. Tak w dużym skrócie można podsumować sytuację w miejscach, przez które miesiąc temu przeszła fala powodziowa. Jak wygląda teraz życie w Stroniu Śląskim, Kłodzku i Lądku-Zdroju? "Coś się skończyło, coś się zaczyna" - mówią mieszkańcy Kotliny Kłodzkiej.
Jak relacjonuje reporterka RMF FM Martyna Czerwińska, trudno powiedzieć, że w Stroniu Śląskim jest dobrze. Na ulicach leży gruz. Przy brzegu rzeki są sterty śmieci. Blisko tysiąc osób wciąż nie wróciło do domów, a do tego mierzy się z ogromną traumą.
Będziemy pamiętać ten szum wody. Straszne to było, ale trzeba żyć - nie mamy innego wyjścia. Coś się skończyło i coś się zaczyna - mówiła jedna z mieszkanek Stronia Śląskiego.
Miesiąc temu doszło tu do przerwania zapory na Morawce, a to doprowadziło do katastrofy. Nurt był tak silny, że burzył domy, wbijał samochody w ściany budynków, łamał drzewa i zabierał ze sobą cale fragmenty dróg. Wielka fala zdewastowała m.in. Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój, Kłodzko, Krosnowice, Ołdrzychowice czy Radochów.
W Stroniu Śląskim straty po powodzi oszacowano na miliard złotych.
W Prokuraturze Okręgowej w Świdnicy powołano zespół prokuratorów, którzy poprowadzą śledztwo ws. przerwania zapory ziemnej suchego zbiornika w Stroniu Śląskim na potoku Morawka. Jest ono prowadzone w kierunku nieumyślnego sprowadzenia katastrofy budowalnej na tamie w Stroniu Śląskim.
Śledczy obecnie zbierają dokumentację od Wód Polskich, samorządów i nadzoru budowlanego. Mieszkańcy obawiają się, że do katastrofy doprowadziły prace naziemne przy zaporze, które mogły osłabić tamę.
Jak informuje reporterka RMF FM, ze względu na skomplikowane postępowanie śledztwo poprowadzi zespół dwóch prokuratorów i asystenta.
W Stroniu Śląsku pracuje obecnie 2 tys. żołnierzy. Mieszkańcy chcą podziękować żołnierzom pomagającym im w walce ze skutkami powodzi. Jak? Stawiając pomnik lub obelisk.
Burmistrz Dariusz Stroński popiera ten pomysł. Pod uwagę bierze też pamiątkowy kamień.
Żołnierze obecnie zajmują się tu najgorszą pracą. Chwała im za to. W Stroniu Śląsku powinien powstać pomnik żołnierza i to chyba żołnierza płaczącego. Ci ludzie też byli załamani, kiedy widzieli ogrom zniszczeń - mówi burmistrz Dariusz Stroński.
Gdzie i kiedy pojawi się pomnik - o tym zdecyduje po nałożeniu nowych planów zagospodarowania na mapy. Stronie Śląskie wymaga przebudowy - choćby ze względu na poszerzone koryto rzeki i wyburzone budynki.
W Kłodzku da się już przejść i przejechać przez niemal doszczętnie zniszczoną wyspę Piasek w pełnym zabytków centrum. Ślady wielkiej wody są tam jednak wciąż bardzo wyraźne.
Zostało nam maksymalnie 3-4 proc. śmieci do posprzątania. Cały czas są dokładane przez osoby, które jeszcze sprzątają, a przede wszystkim zaczynają skuwać tynki - mówił burmistrz Kłodzka Michał Piszko.