Kulminacyjna fala powodziowa dotarła do Krosna Odrzańskiego w Lubuskiem. Strażacy bronią miejscowej przepompowni ścieków i zapewniają, że domy są bezpieczne, jednak zabudowania w dolnej części miasta są zabezpieczone folią i workami z piachem.
We wtorkowy poranek fala powodziowa uderzyła w Osiecznicę. Woda z Odry wlała się do lokalnej rzeczki Bieli. Podtopionych zostało ponad 70 posesji, woda wdarła się do piwnic.
Po południu fala była już na wysokości miejscowości Krosno Odrzańskie.
Reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska poinformowała, że jeszcze tydzień temu Odra wyglądała tam jak zwykła rzeka, a we wtorek to wielkie rozlewisko, niemalże po horyzont. Domy i zabytki w dolnej części miasta są zabezpieczone folią i workami z piachem. Na miejscu są żołnierze i strażacy.
Tegoroczna powódź to wielki test dla nowych wałów przeciwpowodziowych w Krośnie Odrzańskim. Te zostały ukończone zaledwie kilka miesięcy temu.
Wezbranie z przekroczeniem stanów alarmowych - tak we wtorek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej określił stan Odry w Lubuskiem.
"Odrą poniżej Głogowa przemieszcza się fala wezbraniowa w strefie wody wysokiej. W Nowej Soli, Cigacicach, Nietkowie, Połęcku i Słubiach stany wody będą wzrastać w strefie powyżej stanów alarmowych, a w Białej Górze początkowo powyżej stanu ostrzegawczego, następnie alarmowego.
W ujściowych odcinkach dopływów Odry od Głogowa do Słubic stany wody mogą podnosić się z powodu cofki od rosnących stanów wody na Odrze. Na dolnym Bobrze stan wody będzie utrzymywał się powyżej stanu alarmowego i będzie uzależniony od pracy zbiorników wodnych" - poinformowało IMGW oraz Biuro Prognoz Hydrologicznych we Wrocławiu.