Reprezentacja Polski koszykarek przegrała w Izmicie z Turcją 41:52 (8:12, 11:12, 6:16, 16:12) w meczu 2. kolejki eliminacji mistrzostw Europy 2023. W pierwszym spotkaniu biało-czerwone rozgromiły w gr. D Albanki 125:19.
Tak, jak cztery dni temu w Gnieźnie Polki nie miały kłopotów w ofensywie w meczu z Albankami, tak przeciw Turczynkom największym problemem podopiecznych trenera Marosa Kovacika była właśnie skuteczność.
Biało-czerwone rozpoczęły spotkanie w tym samym wyjściowym składzie jak w Gnieźnie z: Weroniką Gajdą, Agnieszką Skobel, Marissą Kastanek, Weroniką Telengą i Amalią Rembiszewską.
Dotychczasowa liderka Skobel po niespełna pięciu minutach gry miała dwa faule i szkoleniowiec posadził ją szybko na ławce rezerwowych.
Pierwsze punkty, po rzucie Telengi, Polki zdobyły po ponad pięciu i pół minutach gry, gdy na koncie rywalek było sześć "oczek". Biało-czerwone dobrze broniły, podwajając pod koszem naturalizowaną Amerykankę Kiah Stokes, która w zwycięskim meczu ze Słowenią (78:62) miała double-double. Tym razem punktów nie zdobyła, ale miała 13 zbiórek.
Po pierwszej kwarcie Turcja prowadziła 12:8, a na początku drugiej, po akcjach najlepszej na boisku Gertchen oraz 19-letniej środkowej Kamili Borkowskiej koszykarki Turcji prowadziły tylko 14:13 oraz 16:15. W tym momencie urazu doznała Gertchen, która z grymasem twarzy musiała opuścić parkiet. Bez niej Polkom było ciężej w ataku, ale przy dobrej defensywie rywalki nie były w stanie powiększać przewagi. Po 20 minutach gospodarz prowadził 24:19.