Reprezentacja Polski koszykarzy odlatuje w poniedziałek do Walencji na eliminacyjne mecze Eurobasketu 2022 z Rumunią (28 listopada) i Izraelem (30 listopada). „Jedziemy po dwa zwycięstwa” – powiedział skrzydłowy Michał Sokołowski.
Michał Sokołowski, zawodnik De’Longhi Treviso do Hiszpanii poleci z Warszawy razem z ekipą Mike’a Taylora, a nie z Włoch, gdzie na co dzień występuje w Lega A, gdyż spotkanie jego zespołu z Pallacanestro Triest na wyjeździe w 9. kolejce zostało przełożone.
Już w piątek przyleciałem do Polski. Tak się złożyło, że nasz niedzielny mecz został odwołany, więc dostałem z klubu zielone światło, by przyjechać do kraju trochę wcześniej, pobyć z rodziną. W niedzielę będę miał robione testy z kadrą. W poniedziałek z całą ekipą lecimy do Walencji - poinformował.
Testy na obecność koronawirusa to w ostatnich tygodniach stały element w życiu wychowanka MKS Pruszków.
Miałem ich dużo. Przed każdym meczem we Włoszech byłem badany. Mieliśmy też robione testy w środku tygodnia. Najważniejsze, że nie wykazały u mnie niczego. Ze zdrowiem wszystko w porządku - wyjaśnił.
Z powodu przypadków Covid-19 w zespołach rywali Sokołowski zadebiutował w lidze włoskiej dopiero za trzecim podejściem, gdyż mecze z Aqua S.Bernardo Cantu u siebie i UNAHOTELS Reggio Emilia na wyjeździe zostały przełożone. W 7. kolejce w wygranym przez De’Longhi meczu z Fortitudo Bologna (98:87) reprezentant Polski zdobył 10 punktów, miał dwie zbiórki i cztery asysty.
Planowany na 15 listopada mecz 8. kolejki z Vanoli Basket Cremona nie doszedł do skutku, ale w minioną środę udało się rozegrać zaległe spotkanie z Cantu. Ekipa z Treviso wygrała na własnym parkiecie 89:82, a Sokołowski zanotował 10 pkt, 8 zb. i asystę. Jego zespół ma teraz bilans 3-3 i zajmuje dziewiąte miejsce w 16-zespołowej lidze.
Cieszę się, że znów pomogłem drużynie wygrać. Myślę, że dobrze się wprowadziłem. Wszyscy mnie super przyjęli, z każdym mam dobry kontakt. Także z trenerem, który ma pomysł na drużynę. Akurat dobrze się stało, że mecze były odwoływane, bo mieliśmy więcej czasu, żeby się zgrać na treningach. Na razie wygraliśmy obydwa mecze, w których wystąpiłem - zaznaczył.
Jednym z kolegów Sokołowskiego z zespołu jest lider ekipy, mający polskie obywatelstwo Amerykanin David Logan, znany w występów w Asseco Prokomie Gdynia i w reprezentacji biało-czerwonych na Eurobaskecie 2009.
Ostatnio podpytywał mnie o szczegóły najbliższego okienka kadry; jakie mamy plany przed czekającymi nas meczami. Zażartował nawet, że mógłby pojechać do Walencji i zagrać z nami. Patrząc na formę, jaką obecnie prezentuje na pewno by nie zaszkodził - zauważył Sokołowski.
Występujący pierwszy sezon poza granicami kraju 27-letni koszykarz, który w reprezentacji rozegrał dotychczas 64 mecze i zdobył 346 punktów, jest bojowo nastawiony do najbliższych spotkań eliminacyjnych z Rumunią i Izraelem.
Na pewno oczekuję dobrej gry i zwycięstw. Po to jedziemy - wygrać dwa mecze, dobrze się zaprezentować i wrócić z dwiema tarczami. Moja forma? Nie lubię jej oceniać, tak jak i swojej gry. Zawsze staram się pomagać drużynie jak tylko mogę - przyznał.
Najlepszy polski koszykarz w minionym sezonie ekstraklasy bieżące rozgrywki także rozpoczął w kraju - dziewięcioma bardzo udanymi występami w Energa Basket Lidze w barwach Legii Warszawa, w których notował średnio 12,2 pkt, 6 zbiórek, 4,7 asyst oraz jeden przechwyt. Po jego przeprowadzce do Włoch drużyna trenera Wojciecha Kamińskiego nie zwalnia tempa. Przegrała w tym czasie tylko jedno z pięciu spotkań i z bilansem 11-3 jest wiceliderem tabeli.
Cały czas obserwuję wszystkie wyniki krajowych rozgrywek. Staram się oglądać mecze, jak tylko mam czas. Trzymam kciuki za chłopaków z Legii, bo miło wspominam okres, w którym udało nam się powygrywać tyle spotkań. Cieszę się, że beze mnie nadal zwyciężają - zakończył Sokołowski.