Były rosyjski agent Siergiel Skripal dostarczył brytyjskim służbom specjalnym informacje o systemie korupcyjnym prowadzącym do Nikołaja Patruszewa, byłego szefa FSB i bliskiego współpracownika Władimira Putina - podał dziennik "New York Times". Skripal ujawnił te informacje w zeszłym roku - a więc jeszcze zanim wiosną tego roku w angielskim Salisbury doszło do próby jego otrucia - w rozmowie z Markiem Urbanem, redaktorem BBC zajmującym się dyplomacją i obronnością, który zbierał materiały do swojej książki o działaniach służb wywiadowczych po zimnej wojnie.

Były rosyjski agent Siergiel Skripal dostarczył brytyjskim służbom specjalnym informacje o systemie korupcyjnym prowadzącym do Nikołaja Patruszewa, byłego szefa FSB i bliskiego współpracownika Władimira Putina - podał dziennik "New York Times". Skripal ujawnił te informacje w zeszłym roku - a więc jeszcze zanim wiosną tego roku w angielskim Salisbury doszło do próby jego otrucia - w rozmowie z Markiem Urbanem, redaktorem BBC zajmującym się dyplomacją i obronnością, który zbierał materiały do swojej książki o działaniach służb wywiadowczych po zimnej wojnie.
Ówczesny dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew rozmawia z Władimirem Putinem /PAP/EPA

Według Skripala informacje o korupcji na wysokich szczeblach miały newralgiczne znaczenie. Świadczyo tym fakt, że oficera marynarki, który tak jak on pracował w wojskowym wywiadzie i tak jak on został przyłapany na współpracy z zachodnimi służbami, w 2004 roku znaleziono martwego w szpitalu wojskowym po przesłuchaniu przez rosyjskich agentów. Prawdopodobnie został on uduszony, choć oficjalnie jako przyczynę zgonu podano samobójstwo. Fakt, że miał odciętych kilka palców, miał być ostrzeżeniem dla potencjalnych naśladowców.

Brytyjskie służby specjalne uważają, że Skripal został oszczędzony, bo podczas rosyjskiego przesłuchania nie wspomniał o sieci korupcyjnej prowadzącej do Patruszewa, ówczesnego szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Patruszew ustąpił w 2008 roku ze stanowiska szefa FSB, by zostać sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, konsultacyjnego ciała przy prezydencie, które doradza mu w kluczowych decyzjach dotyczących polityki bezpieczeństwa. Pełni tę rolę do dziś.

Jak pisze "New York Times", przywoływane w ukazującej się dziś w Stanach Zjednoczonych książce "Akta Skripala: Życie i prawie śmierć rosyjskiego szpiega" ("The Skripal Files: The Life nad Near Death of a Russian Spy") rozmowy z byłym rosyjskim i brytyjskim agentem nie wyjaśniają w pełni, dlaczego próbowano go zabić, ale dają najpełniejszy jak dotychczas obraz jego życia.

Według tego, co powiedział Urbanowi, Skripal był głęboko rozczarowany upadkiem Związku Radzieckiego i zdegustowany pierwszym prezydentem Rosji Borysem Jelcynem, więc chciał odejść ze służby. Jednak rosyjskie służby desperacko potrzebowały doświadczonych ludzi i jego rezygnacja nie została przyjęta. Zaoferowano mu wyjazd do Hiszpanii. W 1996 roku, będąc już informatorem brytyjskiego wywiadu MI6, przekazał informację o systemowej korupcji w madryckiej kwaterze rosyjskiego wywiadu - GRU. Ta informacja pomogła później hiszpańskim służbom zwerbować oficera marynarki - tego, którego później znaleziono martwego w szpitalnym łóżku.

Mark Urban przypuszcza, że rosyjscy agenci próbowali otruć Skripala, bo nie byli w stanie zlokalizować miejsca pobytu ich celu numer jeden - Aleksandra Potiejewa, byłego zastępcy szefa amerykańskiej sekcji wywiadu, który w 2010 roku miał przekazać Amerykanom informacje o siatce 10 uśpionych rosyjskich agentów mieszkających od lat w USA.

(mch)