Sprawdzenie samochodów, rozmowa z lekarzem, kontrola homologacji kombinezonów, butów i kasków, a nawet ognioodpornej bielizny. Taką procedurę musiały przejść wszystkie załogi startujące w rajdzie Dakar. "Podczas większych imprez, takich jak igrzyska olimpijskie czy mistrzostwa świata, zdarzały się formalności, ale nie tyle" - komentował, nieco zagubiony, Adam Małysz, który debiutuje w Dakarze.
Sprzęt, który tu sprawdza się przed rajdem, tam kontrolowano po zawodach. Gdy coś się nie zgadzało, następowała dyskwalifikacja. Na szczęście u nas wszystko jest w porządku i za chwilę wjedziemy do parc ferme, skąd nie można już ruszyć samochodu - mówił kierowca RMF Caroline Team zaraz po sprawdzeniu sprzętu.
Zobacz raport specjalny: Dakar 2012
Były skoczek narciarski między kolejnymi stanowiskami poruszał się krok za Rafałem Martonem. Ten zebrał niezbędne "stempelki" w ekspresowym tempie. Kwestia doświadczenia. Mój pierwszy odbiór administracyjny, przed rajdem w 2002 roku, trwał 6 godzin. Byłem głodny, płakać mi się chciało. Później było coraz łatwiej. Teraz mam już opracowany swój system i udało mi się załatwić wszystko w 55 minut - chwalił się pilot Małysza.
Jestem dzisiaj sekretarką - śmiał się natomiast Adam. Nie wyobrażam sobie załatwienia tego samodzielnie. Nikt nie mówi tu po niemiecku, używa się tylko hiszpańskiego i francuskiego. Rafał jest niesamowity. Nawet z kimś do pomocy na pewno by to tak sprawnie nie poszło jak z nim - dodał.
Przed wyjazdem na badania Adam Małysz i Rafał Marton odbyli, kilometrową przejażdżkę, by upewnić się, że nie przeżyją rozczarowania podczas testów. Ostatnie chwile przed startem mogą wykorzystać na relaks i wypoczynek. Nie rozmawiamy nawet o trasie. Rafał stwierdził, że mam nie przeglądać żadnych map. On jest od tego, ja mam prowadzić. A ponieważ mu wierzę, jedziemy tam gdzie on kieruje - mówił debiutujący w rajdzie Dakar Adam Małysz.
Zawody potrwają od 1 do 15 stycznia. Rajd rozpocznie się w argentyńskim Mer del Plata. Zawodnicy mają do pokonania 9 tysięcy kilometrów, z czego prawie połowę będą stanowić odcinki specjalne. Metę zaplanowano w stolicy Peru, Limie.