​Prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział na uroczystym koncercie w Teatrze Bolszoj z okazji finału piłkarskich mistrzostw świata rozważenie "maksymalnie dogodnego reżimu wizowego dla kibiców, którzy pokochali Rosję". Ocenił, że mundial rozwiał mity o jego kraju.


Jesteśmy wdzięczni za miliony dobrych słów wypowiedzianych przez gości mistrzostw pod adresem Rosji i naszego narodu. Jesteśmy zadowoleni, że spodobała im się jego gościnność i otwartość oraz przyroda, kultura i tradycje naszego wielkiego kraju - powiedział Putin. 

Zapowiedział też, że "obmyślimy koniecznie dla kibiców, którzy pokochali Rosję maksymalnie komfortowy reżim wizowy. Zapewnimy im możliwość kontynuacji znajomości z naszym krajem".

Wypowiedź rosyjskiego prezydenta podczas uroczystości w Teatrze Bolszoj agencje przekazały w nocy z soboty na niedzielę. Putin ocenił także, że mundial udał się, a jednym z jego rezultatów stało się rozwianie mitów na temat tego kraju.

W trakcie turnieju, który rozpoczął się 14 czerwca, Moskwę odwiedziło około trzech milionów osób. Zwykle taka liczba turystów przyjeżdża do stolicy Rosji w ciągu dwóch miesięcy.

Szef komitetu organizacyjnego mundialu Aleksiej Sorokin poinformował w sobotę, że liczba sprzedanych biletów to blisko trzy miliony, a stadiony były zapełnione w 98 procentach.

W niedzielę wieczorem na moskiewskim stadionie Łużniki odbędzie się mecz finałowy pomiędzy reprezentacjami Francji i Chorwacji.

Według sondaży opinii publicznej pojedynek ten zamierza oglądać 61 procent Rosjan; 35 procent będzie kibicować Chorwacji, a 31 - Francji. Jednak przeważa zdanie, że mistrzem świata w piłce nożnej zostanie Francja. Sądzi tak 41 procent Rosjan, podczas gdy wygraną Chorwacji prognozuje 39.

58 procent Rosjan zamierza oglądać finał w domu lub pracy. Jedynie dwa procent spędzi ten wieczór w barze bądź kawiarni i tylko jeden procent będzie w Strefie Kibica albo na trybunach Łużników.

(ph)