Meksykanie pokonali Koreańczyków 2:1 w pojedynku grupy F piłkarskich mistrzostw świata! Wynik meczu otworzyli w 26. minucie: za zagranie ręką w polu karnym sędzia podyktował "jedenastkę", a na gola pewnie zamienił ją Carlos Vela. 40 minut później na 2:0 podwyższył Javier Hernandez. Koreańczycy do końca jednak nie złożyli broni: w 93. minucie kontaktowego gola zdobył Son Heung-min.
Zespół Meksyku ponownie zaprezentował ofensywny futbol oparty na szybkich zawodnikach. Pierwsze groźne akcje w tym spotkaniu stworzyli jednak Azjaci.
Blisko szczęścia - i to dwukrotnie - w 22. minucie był Son Heung-min: w obu próbach został jednak zablokowany przez ofiarnie interweniujących obrońców.
Cztery minuty później we własnym polu karnym ręką zagrał piłkę Jang Hyun-soo, a z jedenastu metrów pewnie trafił Carlos Vela!
Meksykanie mogli podwyższyć jeszcze przed przerwą, ale w dogodnej sytuacji w bramkę nie trafił Hirving Lozano.
W 58. minucie natomiast piękne uderzenie Andresa Guardado zza pola karnego obronił Cho Hyun-woo.
Podopieczni trenera Juana Carlos Osorio nastawili się na grę z kontrataku i przyniosło to efekt w 66. minucie. Trzech reprezentantów Meksyku znalazło się przed dwoma koreańskimi obrońcami, a akcję skutecznie wykończył Javier Hernandez!
Był to 50. gol "Chicharito" w drużynie narodowej, której jest najlepszym w historii strzelcem.
Drużyna Korei natomiast ma tak naprawdę jednego klasowego piłkarza: Sona Heung-mina. Swoje nieprzeciętne umiejętności zaprezentował on już w doliczonym czasie gry: strzałem zza pola karnego zdobył wówczas honorową bramkę.
Na więcej jego zespół nie było stać. Koreańczycy byli wyraźnie słabsi, a "ratować się" próbowali faulami: popełnili aż 24 przewinienia - wobec zaledwie siedmiu po stronie ekipy z Meksyku.
Shin Tae-Yong, trener reprezentacji Korei Południowej:
"Daliśmy z siebie wszystko. Pierwszego gola straciliśmy pechowo, przy drugim obrońcy zostawili rywalom za dużo miejsca. Chyba trochę brakuje nam doświadczenia. Mamy pewne problemy systemowe, musimy poprawić pracę z młodzieżą. Być może, gdyby kontuzje nie wykluczyły z mundialu kilku piłkarzy, nasze wyniki byłyby lepsze".
Juan Carlos Osorio, trener reprezentacji Meksyku:
"Zwykle nie wypowiadam się o pracy sędziego, ale jest coś, co dziś bardzo mi się nie podobało. Mam na myśli aż 24 faule popełnione na moich piłkarzach. Niektórzy Koreańczycy popełnili po kilka przewinień i nie spotkała ich za to żadna kara. (...)
Musimy uważać, żeby nie popaść w samozachwyt i na spotkanie ze Szwecją wyjść z odpowiednim nastawieniem".
Koreańczycy rozpoczęli rywalizację w rosyjskim mundialu od porażki 0:1 ze Szwedami. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył z rzutu karnego Andreas Granqvist. Co ciekawe, "jedenastkę" - co było zresztą niejedynym takim przypadkiem w czasie trwających MŚ - sędzia podyktował po skorzystaniu z pomocy systemu VAR.
W zdecydowanie lepszych nastrojach swój mecz otwarcia mundialu kończyli Meksykanie: to właśnie oni sensacyjnie pokonali broniących tytułu Niemców! Jedyny gol tego spotkania padł w 35. minucie: Manuela Neuera pięknym uderzeniem pokonał Hirving Lozano!
Pojedynek w Moskwie od pierwszych minut naprawdę mógł się podobać: toczył się w szybkim, niemal hokejowym tempie, akcja błyskawicznie przenosiła się sprzed jednej bramki pod drugą. W drugiej części gry przewagę - i to przytłaczającą! - mieli już Niemcy - ale Meksykanie nie pozwoli odebrać sobie zwycięstwa.
(e)