Polskie siatkarki przegrały w Łodzi z broniącą tytułu Serbią 0:3 (24:26, 22:25, 18:25) w swoim pierwszym meczu drugiej fazy grupowej mistrzostw świata. To trzecia porażka w turnieju drużyny Stefano Lavariniego, która w środę zagra z mistrzyniami olimpijskimi Amerykankami.
Bardzo trudne zadanie czekało polskie siatkarki na początek rywalizacji w drugiej fazie mistrzostw świata, decydującej o tym, które drużyny z grupy F awansują do ćwierćfinału. Pierwszym rywalem biało-czerwonych w Łodzi były broniące tytułu Serbki, które na tegorocznym turnieju wygrały wszystkie spotkania. Do tego straciły w nich tylko dwa sety.
Polki musiały jednak podjąć walkę z gwiazdami światowej siatkówki. Do drugiej fazy mundialu awansowały bowiem tylko z trzema zwycięstwami.
Pierwszy set w wykonaniu gospodyń był jednak bardzo nierówny. Po dość wyrównanym początku obrończynie tytułu przy słabej grze Polek zaczęły się rozpędzać i zyskiwać przewagę - najpierw trzypunktową (11:8), a następnie zwiększyły ją do sześciu punktów (21:15).
Serbki skutecznie wyłączyły polskie skrzydła, na których ciężko było przebić się Magdalenie Stysiak i Olivii Różańskiej. Kiedy wydawało się, że otwierająca partia skończy się bez większej historii, Polki m.in. za sprawą Agnieszki Korneluk załapały serię i zmniejszyły straty do 19:21. Po ataku Boskovic Serbki znów jednak odskoczyły na 23:21, ale to też nie był koniec emocji. Po bloku Klaudii Alagierskiej-Szczepaniak na Stevanovic był remis 24:24, ale później w aut zaserwowała Stysiak, a zagrywki Stevanovic nie przyjęła Różański.
Dobra końcówka nie poniosła biało-czerwonych w kolejnym secie. Dużo lepiej zaczęły ją Serbki, które z dużą łatwością objęły prowadzenie 7:3 i 9:3, a następnie utrzymywały bezpieczną przewagę (13:7 i 15:10). Polki popisywały się tylko pojedynczymi akcjami, za to często myliły się na zagrywce. Nieco nadziei dało kibicom zmniejszenie strat do trzech punktów (19:16) po ataku Różańskiej, ale po chwili obrończynie tytułu znów miały bezpieczny dla siebie wynik (22:18). Do piłki setowej doprowadził blok Serbek, który zatrzymał Stysiak (24:19). Polkom udało się jeszcze obronić trzy setbole, ale nie były już w stanie zatrzymać atakującej z drugiej linii Boskovic.
W trzeciej partii inicjatywa nadal należała do zespołu trenera Daniele Santarelliego. Wynik wymknął się spod kontroli Polek po 10 punkcie, kiedy Boskovic zaatakowała ze skrzydła, a Bianka Busa ze środka i Serbki prowadziły 14:10. Znów podopieczne Lavariniego były w stanie odpowiedzieć pojedynczymi akcji. Serbki w pełni kontrolowały do końca przebieg tego seta i tym samym meczu. Do piłki meczowej doprowadziła rozpędzona Stevanovic, a spotkanie zakończył autowy atak Stysiak.
Serbia pozostała liderem gr. F, a Polki spadły na siódme miejsce. Awans do ćwierćfinału wywalczą cztery pierwsze drużyny. W środę biało-czerwone zagrają z mistrzyniami olimpijskimi Stanami Zjednoczonymi (godz. 20:30).
Polska: Joanna Wołosz, Magdalena Stysiak, Agnieszka Korneluk, Klaudia Alagierska-Szczepaniak, Zuzanna Górecka, Olivia Różański - Maria Stenzel (libero) - Weronika Szlagowska, Monika Gałkowska, Katarzyna Wenerska.
Serbia: Bojana Drca, Bianka Busa, Tijana Boskovic, Maja Aleksic, Jovana Stevanovic, Sara Lozo - Teodora Pusic (libero) - Katarina Lazovic, Bojana Milenkovic.