Szymon Marciniak, który o godzinie 16:00 będzie sędzią finału mistrzostw świata w Katarze, jest bardziej szczęśliwy dla reprezentacji Francji. "Trójkolorowi" wygrali wszystkie trzy dotychczas rozegrane spotkania prowadzone przez Polaka, a Argentyna w dwóch meczach odnotowała zwycięstwo i remis.
Prawie 42-letni arbiter z Płocka po raz pierwszy prowadził spotkanie "Trójkolorowych" w 2014 roku, kiedy towarzysko pokonali Portugalię 2:1 po golach "wielkich nieobecnych" mundialu, tj. Karima Benzemy i Paula Pogby.
We wrześniu 2020 roku był rozjemcą meczu mistrzów świata ze Szwedami w Lidze Narodów, który podopieczni trenera Didiera Deschampsa wygrali 1:0 po trafieniu Kyliana Mbappe.
Trzecie spotkanie to już mecz w Katarze, wygrany 2:1 z Danią w fazie grupowej. Zawodnik Paris Saint-Germain wówczas dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Z kolei mecze z udziałem Argentyny polski sędzia prowadził dwukrotnie, w obu przypadkach w mundialu. Cztery lata temu w Rosji potyczkę z Islandią zakończoną remisem 1:1, a w tegorocznym turnieju w Katarze starcie z Australią w 1/8 finału, które Lionel Messi i koledzy wygrali 2:1.
Ogólnie we wszystkich rozgrywkach Szymon Marciniak, pierwszy w historii polski arbiter główny finału mistrzostw świata, najczęściej "gwizdał" Lechowi Poznań - 54 razy.