Czołowe zespoły z Europy zobaczymy dziś w akcji na mistrzostwach świata. Rywalizację rozpoczną o 11 Chorwaci - finaliści sprzed czterech lat - z Marokiem.

Osiągnięcie zespołu z Bałkanów w Rosji było sporym zaskoczeniem. Nie było na niego mocnych aż do finału, w którym Francja zwyciężyła 4:2. Wcześniej Chorwaci pokonali m.in. Argentynę, Danię i Anglię.

W eliminacjach tegorocznych MŚ stracili tylko cztery gole, a w grupie A1 Ligi Narodów dwukrotnie ograli Danię, raz Francję i zajęli pierwsze miejsce, kwalifikując się do przyszłorocznego turnieju Final Four.

Ostatnia szansa tzw. złotego pokolenia?

Dziewięć godzin później w drugim meczu grupy F wystąpi tzw. złote pokolenie belgijskiego futbolu, a prawdopodobnie będzie to jego ostatni wspólny mundial. Cztery lata temu Kevin De Bruyne, Thibaut Courtois, Eden Hazard, Romelu Lukaku i inni wywalczyli brązowy medal.

"Czerwone Diabły" na początek zagrają z nieobliczalną, powracającą na mundial po 36-letniej przerwie Kanadą, która zajęła pierwsze miejsce w swojej strefie kwalifikacji.

Niemcy chcą zatrzeć złe wrażenie

W środę ruszy także rywalizacja w grupie E, w której zdecydowanymi faworytami są Niemcy i Hiszpania.

Szczególnie ta pierwsza drużyna ma coś do udowodnienia - przed czterema laty w Rosji Niemcy po raz pierwszy w historii zakończyli udział w mundialu na pierwszej rundzie. Próbę zatarcia tego złego wrażenia rozpoczną o 14 od meczu z Japonią. Rywalem Hiszpanii będzie o 17 Kostaryka.