Emanowała ciepłem, życzliwością i zawsze była sobą - tak tragicznie zmarłą Marię Kaczyńską wspomina posłanka Jolanta Szczypińska. Zawsze uśmiechnięta, wyczuwała nastrój rozmówcy. Kiedy się z nią rozmawiało miało się wrażenie, że zna się ją od lat. Była bardzo bezpośrednia. Skracała dystans, który często towarzyszy osobom piastującym ważne funkcje. Nie poddała się do końca protokołowi dyplomatycznemu. Zawsze była sobą i nie miała z tego powodu żadnych kompleksów - mówi Jolanta Szczypińska.
Posłanka podkreśla, że choć Maria Kaczyńska miała własne zdanie w różnych sprawach, to wyrażała je w taki w sposób, by nikogo nie urazić: Podchodziła do ludzi z wielkim szacunkiem i przez ten szacunek potrafiła łączyć różne środowiska. Tą otwartością wszystkich sobie zdobywała. Myślę, że można ją chyba nazwać królową serc Polaków.
Jolanta Szczypińska dodaje, że choć Pierwsza Dama wyróżniała się wewnętrznym spokojem, to była osobą bardzo energiczną.
Było w niej coś niezwykłego. Wielki człowiek, wielka kobieta. Jej śmierć to wielka strata - podkreśla.