Polska flaga pojawi się podczas obchodów rocznicy zbrodni katyńskiej w Katyniu - mówi RMF FM ambasador Polski w Moskwie Krzysztof Krajewski. Dyplomata 10 kwietnia będzie przewodniczył polskiej delegacji na cmentarzu katyńskim, sprzed którego rosyjskie władze decyzją administracyjną usunęły polskie barwy narodowe.
W ramach obchodów w Katyniu zaplanowano mszę polową na cmentarzu. Mają w niej uczestniczyć jedynie Polacy mieszkający w Rosji, a także przebywający w tym kraju dyplomaci. W związku z wojną w Ukrainie nie przewidziano delegacji z Polski.
Jak mówił naszemu dziennikarzowi ambasador Krzysztof Krajewski, nie ma możliwości, by dyplomaci wywiesili na maszcie przed memoriałem polską flagę. Byłoby to złamanie statusu dyplomatycznego. Zapowiedział jednak, że ma plan B, którego na razie nie ujawni.
Jest to miejsce, Memoriał, który podlega władzom rosyjskim. I maszt jest miejscem, w którym o wywieszeniu flagi decydują władze rosyjskie. Ale w czasie uroczystości - nie chcę zdradzać za wiele szczegółów - biało-czerwona na pewno będzie - dodał.
Tego samego dnia zaplanowano obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej. Ambasador Krajewski bierze pod uwagę kolejne przeszkody ze strony rosyjskiej. Nie wykluczył, że polska delegacja może nie zostać dopuszczona do miejsca katastrofy.
W związku z wojną w Ukrainie w ostatnim czasie sytuacja naszych stosunków z Rosją jest - jak to ujął - dynamiczna. Powiedział, że miejsce, gdzie do tej pory odbywały się uroczystości rocznicowe, a gdzie stoi krzyż, brzoza i rosyjski pamiątkowy kamień, zostało ogrodzone. Rosjanie tłumaczą, że to teren prywatny.
Rozpoczniemy pobyt od uczczenia pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej. Mamy nadzieję, że zostanie nam umożliwiony dostęp do tego miejsca. Nie chciałbym się wdawać w szczegóły ze względu na delikatność tej materii, ale bez względu na to, czy zostanie nam dostęp udostępniony, mamy plan, w którym oddamy cześć i pamięć ofiarom tej katastrofy - mówił.
Krzysztof Krajewski poinformował, że polska delegacja zgłosiła lokalnym władzom przyjazd do Smoleńska. Liczy więc, że zdrowy rozsądek jednak zwycięży.
Proszę również pamiętać, że tam jest kamień upamiętniający ofiary, który został zainstalowany przez stronę rosyjską w 2011 roku. Mam nadzieję, że rozsądek i pewien humanitaryzm zwycięży przy podejmowaniu decyzji przez gospodarzy - dodał.
Krzysztof Krajewski informuje także, że strona polska nie ma dostępu do prowizorycznego hangaru, gdzie spoczywa wrak samolotu. Ten wrak, który przecież jest naszą własnością i powinien być już dawno zwrócony Polsce, jest dla nas niedostępny. Jedynie - jak wiemy - mogą mieć do niego dostęp prokuratorzy po odpowiednim wystąpieniu do strony rosyjskiej, ale dla nas to miejsce jest niedostępne - tłumaczy ambasador.
Ambasador Polski w Moskwie powiedział także RMF FM, że Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu wymaga generalnego remontu, jednak strona rosyjska nie godzi się na przeprowadzenie prac przez polskie ekipy.
Warunki klimatyczne i czas, który upłynął od powstania ścian pamięci ołtarza, monumentów, które tam są, wymagają remontu, odświeżenia i zadbania w taki sposób, aby mógł być przez kilka następnych czy kilkanaście następnych lat miejscem, które jest naszą pamięcią i miejscem, o którym my pamiętamy. Jest to przecież element naszej tragicznej historii, która 83 lata temu dokonała się w Lasach Katyńskich. Stąd też, kiedy porównuję inne cmentarze w Rosji, to to miejsce wymaga nakładów i pracy. Ze względów oczywistych nie jest to jednak w tej chwili dobry czas na podejmowanie tych prac - podkreślał.
Jak dodał ambasador Krajewski, obecnie udaje się prowadzić na cmentarzu jedynie niewielkie prace kosmetyczne.
Chciałbym przypomnieć, że jest to miejsce pamięci, które podlega władzom rosyjskim, bo obok jest cmentarz ofiar rosyjskich - tłumaczył.