Komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson będzie w czwartek wieczorem w Warszawie – dowiedziała się korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. Komisarz od piątku bezskutecznie zabiega o rozmowę telefoniczną z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim w sprawie sytuacji na polsko-białoruskiej granicy.

Przylot Johansson do Warszawy byłby okazją do rozmowy i spotkania - mówią źródła naszej dziennikarki w Komisji Europejskiej. Rzecznik komisarz Adalbert Jahnz zaznacza jednak, że "program jest jeszcze w przygotowaniu". Nie ma jeszcze zatem potwierdzonego spotkania czy rozmowy. 

Jak ustaliła korespondentka RMF FM w Brukseli komisarz będzie wracać samolotem ze Słowenii i w czwartek wieczorem wyląduje w Warszawie. Johansson gotowa jest wykorzystać ten czas na spotkania. 

Jak wcześniej informował jej rzecznik, komisarz Johansson uważa, że "rozmowa jest pilna ze względu na obecna sytuację na granicy".  

Johansson zdaje sobie sprawę z trudnej sytuacji polskich władz i działań hybrydowych Łukaszenki jednak uważa, "że ochrona granicy nie może odbywać się kosztem ludzkiego życia". 

Chce wysłać na polsko-białoruską granicę ekspertów KE, jak również apeluje, by polskie władze zaprosiły Frontex, czyli unijną Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej, aby pomogła w skutecznej ochronie tej granicy, która jest także wschodnią granicą UE.

Unijna komisarz chce na miejscu sprawdzić, jak wygląda sytuacja

Przypomnijmy, że komisarz Johansson wyraziła zaniepokojenie sytuacją przy polskiej granicy z Białorusią - jest wstrząśnięta śmiercią migrantów. 

W ubiegłą niedzielę w dwóch miejscach przy polsko-białoruskiej granicy znaleziono ciała migrantów. Po stronie polskiej odkryto zwłoki trzech osób, m.in. Irakijczyka. Ludzie ci zmarli prawdopodobnie z wychłodzenia. Z kolei już na Białorusi, tuż przy granicy z Polską, znaleziono ciało kobiety. Była przy niej trójka dzieci i dwoje dorosłych.

W ostatni piątek polska Straż Graniczna poinformowała o śmierci kolejnego migranta. W nocy w odległości 500 m od linii granicy z Białorusią zatrzymano grupę migrantów z Iraku, jeden z nich mimo reanimacji zmarł. Dziś z kolei Fundacjia Ocalenie informowała o śmierci 16-letniego Irakijczyka. Wcześniej chłopcu udało się przekroczyć razem z całą rodziną polską granicę, jednak zostali wypchnięci z powrotem na białoruską stronę przez straż graniczną. 

Komisarz Johansson chce zaproponować stronie polskiej wsparcie finansowe i operacyjne. 

Kryzys na granicy i stan wyjątkowy

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej trwa od początku sierpnia. Reżim Alaksandra Łukaszenki ściąga migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, po czym przewozi ich na granice z Polską i Litwą. Mińskowi zależy bowiem na zdestabilizowaniu sytuacji w sąsiadujących z Białorusią krajach.

Od 2 września w pasie granicznym z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów.

Przedstawiciele rządu uzasadniali konieczność wprowadzania stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Łukaszenki prowadzi "wojnę hybrydową". 



Opracowanie: