W rejonie Narewki, ok. godz. 16 w niedzielę funkcjonariusze białoruskich służb wyrzucali z pojazdu petardy hukowe wzdłuż granicy, ale tak, żeby nie przeleciały na stronę polską - poinformowała rzecznik straży granicznej por. Anna Michalska.
Rzeczniczka przekazała, że około godz. 16 w niedzielę doszło do kolejnych prowokacji ze strony białoruskich funkcjonariuszy. Na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Narewce, nasz patrol zauważył poruszający się wzdłuż granicy samochód służb białoruskich. Z tego pojazdu co kilkadziesiąt metrów były wyrzucane petardy hukowe, ale tak, żeby nie przeleciały na stronę polską - poinformowała por. Michalska.
Jak dodała, trzy godziny później w tym rejonie zauważono, że jest też przecięta concertina i jeden mężczyzna przeszedł na stronę polską. Po stronie białoruskiej oczekiwała natomiast kilkunastoosobowa grupa, ale na widok naszych patroli wycofała się w głąb Białorusi. Ten jeden mężczyzna - obywatel Iraku został zatrzymany, pouczony i doprowadzony do linii granicy" - powiedziała rzeczniczka.
Żołnierze mieli relacjonować, że słyszeli w niedzielę również huk petard na innych odcinkach granicy polsko-białoruskiej.
Ostatniej doby zanotowano 35 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski - poinformowała w niedzielę straż graniczna. Dodała, że funkcjonariusze SG wydali 8 postanowień o opuszczeniu terytorium RP.
Michalska poinformowała, że od początku grudnia wydano 72 zezwolenia na wjazd na teren objęty działaniem Podlaskiego Oddziału straży granicznej oraz 7 zezwoleń na wjazd na teren działań Nadbużańskiego Oddziału straży granicznej.