Tegoroczną konferencję klimatyczną ONZ (COP28) w Dubaju otworzył jej przewodniczący Sultan al-Dżaber, wzywając kraje i przedsiębiorstwa zajmujące się paliwami kopalnymi do współpracy na rzecz osiągnięcia globalnych celów klimatycznych. W obradach COP28 biorą udział delegacje niemal 200 państw. Światowa Organizacja Meteorologiczna ostrzega, że rok 2023 pobił światowy rekord temperatury i istnieją obawy, że rok 2024 może być jeszcze cieplejszy.
Do 12 grudnia będą trwały negocjacje w sprawie tego, czy po raz pierwszy zgodzić się na stopniowe wycofywanie ze światowego wykorzystania węgla, ropy i gazu będących głównym źródłem emisji gazów cieplarnianych powodujących ocieplanie klimatu.
Sultan al-Dżaber, który jest także dyrektorem generalnym emirackiego koncernu naftowego ADNOC, po miesiącach krytyki w związku z jego nominacją na szefa COP28 chciał nadać pojednawczy ton podczas otwarcia konferencji - zauważa Reuters.
Są zdecydowane głosy, by włączyć do negocjowanego tekstu sformułowania, dotyczące paliw kopalnych i odnawialnych źródeł energii. Istotne jest, by żadna kwestia nie została pominięta. (...) Musimy szukać sposobów, by uwzględnić rolę paliw kopalnych - powiedział.
Pochwalił decyzję swojego kraju o "aktywnej współpracy" z przedsiębiorstwami, zajmującymi się paliwami kopalnymi i zauważył, że wiele krajowych koncernów naftowych przyjęło cele zerowej emisji netto do 2050 r.
To wciąż za mało i wiem, że mogą zrobić znacznie więcej - podkreślił.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres na początku szczytu ostrzegł, że "ten rok będzie najgorętszym rokiem w historii ludzkości", a dotychczasowe dane pokazują, że "żyjemy w czasie załamania klimatycznego, co powinno przyprawić światowych przywódców o dreszcze".
Światowa Organizacja Meteorologiczna podała, że "praktycznie pewne" jest, że rok 2023 pobił światowy rekord temperatury i istnieją obawy, że rok 2024 może być jeszcze cieplejszy.