Podejrzany o podżeganie do kradzieży napisu "Arbeit macht frei" z byłego hitlerowskiego obozu zagłady Auschwitz, Szwed Anders Hoegstroem pozostanie w areszcie - zdecydował sąd rejonowy w Sztokholmie.
Decyzja ta otwiera drogę do przekazania podejrzanego mężczyzny polskiej prokuraturze, która wydała za nim Europejski Nakaz Aresztowania.
Anders Hoegstroem został zatrzymany w czwartek w mieszkaniu w Sztokholmie. Będzie przebywał w sztokholmskim zakładzie karnym.
Szwedzka prokurator Agneta Hilding Qvarnstroem powiedziała, że mężczyzna zostanie wydany władzom polskim: w ciągu miesiąca, a prawdopodobnie wcześniej.
Obrońca Hoegstroema, o którego aresztowaniu zdecydował szwedzki sąd, zapowiedział, że jego klient będzie się odwoływał, jeśli władze postanowią wydać go Polsce. Mój klient przyczynił się do uporządkowania sprawy. Przekazał informacje zarówno szwedzkiej jak i polskiej policji oraz Interpolowi - twierdzi adwokat.
Jak dodał, podejrzany czuje się nieswojo wiedząc, że miałby odpowiadać przed polskim, a nie szwedzkim wymiarem sprawiedliwości.