Dziś, podobnie jak wczoraj, kolejne zabawy sensoryczne, czyli dające okazję do doświadczania świata, eksperymentowania i rozmawiania o tym. Opisujcie swoje wrażenia, obserwujcie kolory, faktury, zapachy i dźwięki. Zastanawiajcie się nie tylko, co czują najbardziej oczywiste zmysły jak wzrok. Posłuchajcie, jaki dźwięk wydają stopy, chodząc po różnych powierzchniach, jaki jest dźwięk przesypywanego ryżu itd.
To zabawy, które wiążą się z dużym sprzątaniem. Im mniejsze dziecko, tym bardziej brudzą, ale są ogromnie ważne dla rozwoju.
Uczymy się najlepiej w działaniu. Im więcej doświadczania, tym większa sprawność ręki i całego ciała. To ładniejsze rysunki, ludziki z plasteliny, literki, ale też mniej rozlanej zupy przy obiedzie.
W konsystencji przypomina ciastolinę, ale o wiele piękniej pachnie. Miksujemy: 2 szklanki mąki, 2 szklanki ciepłej wody, szklankę soli, 2 łyżki oleju, łyżkę kwasku cytrynowego. Całość przekładamy do garnka i podgrzewamy, aż zgęstnieje i zacznie przypominać ciastolinę. Zarabiamy i wtedy zaczynają się czary. Możemy dodawać aromaty i barwniki, których pełno mamy w kuchni. Unikałabym sztucznych barwników spożywczych. Eksperymentujcie z kakao, papryką, imbirem, ziołami, cynamonem. Dodajcie olejki albo aromaty do ciast. Dorzućcie różne ziarenka, posypki do ciast czy pomarańczową skórkę. Ta zabawa to prawdziwa uczta dla zmysłów.
Potrzebujemy pustej, szczelnej butelki i różnych drobiazgów: guzików, puszków, małych zabawek, koralików, brokatu, konfetti, tasiemek. Po kolei wrzucamy różne rzeczy do wody i obserwujemy, co tonie i dlaczego. Potem szczelnie zakręcamy i oklejamy zakrętkę, potrząsamy i obserwujemy, czy cos się zmieniło, szukamy poszczególnych elementów. Po szczelnym zakręceniu zabawka nadaje się nawet dla małych dzieci.
Ciekawa i wyciszająca zabawa. Do ryżu wsypujemy różne ziarenka. Zabawa polega na wyławianiu ziarenek, przesypywaniu, zakopywaniu itd. Można nawet urządzić wyścigi na oddzielanie jednych ziarenek od drugich.
Kroimy owoce i nadziewamy je na patyczki. Testujemy smaki, sprawdzamy, jak się zmieniają, gdy łączymy różne owoce itd. Wybieramy najsmaczniejszy zestaw. Idealny deser po obiedzie.
Ustawiamy trasę z różnorodnych faktur. To może być koc, folia bąbelkowa lub inne wypełniacze z paczek, kasza i wszystko, co znajdziecie w domu. Dziecko boso przechodzi trasę, opisując swoje doznania. Można dodatkowo przejść trasę z zamkniętymi oczami, pozmieniać kolejność faktur, wybrać najprzyjemniejszą i najmniej przyjemną powierzchnię.
Weź udział w ankiecie „Jak zmieniło się naszej życie podczas pandemii” >>>