"Epidemię udaje się opanować, ponieważ bardzo dobrze zareagowało państwo, wszystkie jego służby: inspekcja sanitarna, NFZ, wojewodowie, służby mundurowe. Bardzo dobrze zareagowało środowisko medyczne: lekarze, pielęgniarki, ratownicy, cały personel medyczny” – stwierdził w wywiadzie dla "Do Rzeczy” minister zdrowia Łukasz Szumowski. "Wspaniale zareagowało społeczeństwo" – dodał.
Szumowski ocenił w wywiadzie, że “wychodzimy obronną ręką, jeśli chodzi o epidemię". Zastrzegł jednocześnie, że epidemii nie da się w pełni kontrolować.
Minister zdrowia nie zgodził się z pojawiającą się w ostatnich tygodniach opinią, że szczyt zachorowań może nastąpić w dniu wyborów prezydenckich. Nic na to nie wskazuje.(...) Poza ogniskami we wszystkich województwach mamy spadek liczby zachorowań - wyjaśnił.
Minister zapewnił, że organizacyjnie jesteśmy przygotowani na drugą falę epidemii jesienią. Możemy wrócić do szpitali jednoimiennych, są respiratory, środki ochrony - wyliczał Szumowski. To zupełnie inna sytuacja niż w marcu - zauważył.
Szumowski podkreślał w wywiadzie, że ogniska koronawirusa w dalszym ciągu będą się pojawiać w Polsce, natomiast dzięki izolacji chorych i wysyłaniu na kwarantannę osób, które miały kontakt z zakażonym, prawdopodobieństwo spotkania na ulicy osoby chorej na COVID-19 jest dziś bardzo małe.