Straż pożarna drastycznie ograniczyła szkolenia. Jak dowiedzieli się dziennikarze RMF FM Marek Balawajder i Krzysztof Zasada, z powodu pandemii koronawirusa liczba tzw. ćwiczeń obiektowych - w szpitalach, szkołach, hotelach, halach czy zakładach pracy - decyzją komendanta głównego z pierwszej połowy zeszłego roku spadła do minimum. A brak tych ćwiczeń to - jak podkreślają rozmówcy naszych dziennikarzy - "zagrożenie życia ratowanych ludzi i strażaków".
Z ustaleń Marka Balawajdra i Krzysztofa Zasady wynika, że w ubiegłym roku ćwiczeń obiektowych było średnio 2-3 razy mniej niż w roku 2019.
Dla przykładu: w Wielkopolsce w 2020 roku strażacy szkolili się w różnego rodzaju obiektach 2700 razy, rok wcześniej: ponad 7200 razy. Na Mazowszu ta proporcja wynosi 2800 do 5700.
Co więcej, ubiegłoroczne ćwiczenia w większości prowadzone były w pierwszym kwartale, później - jak usłyszeli nasi dziennikarze - praktycznie zamarły.
Tzw. ćwiczenia obiektowe to jedne z najważniejszych strażackich szkoleń. Przygotowują do bezpiecznego prowadzenia akcji w różnych obiektach takich jak szkoły, szpitale, hotele czy zakłady pracy.
W rozmowach z naszymi dziennikarzami oficerowie straży podkreślają, że w przygotowaniu do działań nic nie zastąpi wcześniejszego rekonesansu.
To rozpoznanie budynków i infrastruktury wokół nich, które jest wykorzystywane, gdyby doszło w tych miejscach do akcji ratowniczo-gaśniczych. Strażacy ćwiczą na wypadek pożarów wraz z zarządcami obiektów i personelem. Dzięki temu cywile wiedzą później np., którędy i dokąd się ewakuować, a sami strażacy - jak podjechać do obiektu, skąd czerpać wodę, gdzie wyłączyć prąd, jaka jest specyfika obiektu i przede wszystkim zagrożenia.
Komentując informacje Marka Balawajdra i Krzysztofa Zasady o drastycznym spadku liczby ćwiczeń obiektowych, byli wysocy rangą oficerowie straży pożarnej podkreślają, że w konsekwencji życie ratowanych ludzi i strażaków może być zagrożone, wzrosną także straty materialne.
Decyzję obecnego szefostwa straży nasi rozmówcy oceniają jako błąd.
Ich zdaniem, takie szkolenia można prowadzić przy zachowaniu reżimu sanitarnego.
Zwracają również uwagę na niekonsekwencję decyzji szefostwa. Strażacy się nie szkolą, ale wykorzystuje się ich do innych ryzykownych działań w pandemii: m.in. wożenia ludzi na szczepienia czy mierzenia temperatury w punktach kontrolnych.
Do sprawy odniosła także Państwowa Straż Pożarna. W komunikacie przesłanym naszej redakcji mł. bryg. Karol Kierzkowski, oficer prasowy mazowieckiego komendanta wojewódzkiego przyznał, że w 2020 roku strażacy w całym kraju przeprowadzili 35885 ćwiczeń w tym m.in. na terenie budynków użyteczności publicznej, handlowo-usługowych, sklepów wielkopowierzchniowych, magazynowych oraz kompleksów leśnych i na akwenach. Z kolei rok wcześniej Państwowa Straż Pożarna zorganizowała 60920 ćwiczeń.
Spadek liczby ćwiczeń tłumaczył wybuchem pandemii koronawirusa. Część firm i instytucji funkcjonowało i nadal funkcjonuje w ograniczonym zakresie lub były/są nadal zamknięte (szkoły, hotele, restauracje, sklepy wielkopowierzchniowe) co wykluczało możliwość organizacji ćwiczeń bezpośrednio na terenie obiektów - napisał, dodając, że Państwowa Straż Pożarna otrzymywała wówczas prośby o przesunięcie terminu ćwiczeń.
Jak zapewnił, strażacy realizują doskonalenie zawodowe i ćwiczenia na terenie Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych PSP w ramach zmian służbowych, w tym m. in. dokonują rozpoznania operacyjnego obiektów z zakresu posiadanej dokumentacji operacyjnej oraz posiadanych Instrukcji Bezpieczeństwa Pożarowego. Ponadto, strażacy prowadzą ćwiczenia praktyczne z zakresu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej, obsługi sprzętu oraz organizują ćwiczenia wewnętrzne z uwzględnieniem scenariuszy pożarowych i ratownictwa specjalistycznego.
Tłumaczy także, że organizowanie ćwiczeń w czasie pierwszej fali koronawirusa stwarzało zagrożenia zarówno dla strażaków, jak i osób postronnych. W drugiej połowie maja 2020 roku, z uwagi na luzowanie obostrzeń sanitarnych w Polsce, decyzją komendanta głównego PSP zniesiono ograniczenia w organizacji ćwiczeń przez jednostki organizacyjne PSP.
W swoim stanowisku PSP zaznacza, że w 2020 roku odnotowano spadek liczby pożarów oraz liczby ofiar śmiertelnych w pożarach w porównaniu do roku 2019.
W 2020 roku, w porównaniu do 2019 roku, odnotowano spadek pożarów ogółem o 16,13% z 153520 do 128754, w tym spadek o 13,73% pożarów w obiektach użyteczności publicznej z 2330 do 2010 oraz 1,56% w obiektach mieszkalnych z 31994 do 31496. Ponadto, odnotowano spadki w pożarach obiektów magazynowych o 5,7% z 1053 w 2019 roku do 993 w 2020 roku, a także w obiektach produkcyjnych o 3,64% z 2415 do 2327.
Jednocześnie, w 2020 roku odnotowano spadek o 21 liczby ofiar śmiertelnych w pożarach z 507 w 2019 roku do 486 w 2020 roku. Podobnie, w 2020 roku zmalała o 800 liczba osób rannych w wyniku powstania pożaru z 3394 w 2019 roku do 2594 w 2020 roku.
Jednocześnie mł. bryg. Karol Kierzkowski podkreśla, że strażacy zaangażowali się w walkę z koronawirusem, m.in. wspierając Straż Graniczną, organizując punkty pomiaru temperatury czy delegując ratowników medycznych PSP do szpitali. Od stycznia 2021 jednostki ochotniczych straży pożarnych i Państwowej Straży Pożarnej wspierają Narodowy Program Szczepień organizując dowóz seniorów do punktów szczepień przeciwko COVID-19. Do 3 marca 2021 roku strażacy przetransportowali 6254 osoby - zaznaczył.