Małopolska straż pożarna bezprzetargowo kupiła za ponad 3 miliony złotych sprzęt od firmy, której prezes ma zarzuty korupcyjne - między innymi ustawiania przetargów dla wojska - dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM. Wojewódzka komenda straży na podstawie tzw. "ustawy covidowej" ogłosiła postępowanie na 50 przyczep z namiotami stelażowymi.

Zwycięzca postępowania to firma, która przez lata dostarczała wojsku między innymi namioty. Jakiś czas temu działalnością tej spółki zainteresowała się Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Ostatecznie w styczniu prokuratura zleciła Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu zatrzymanie trzech żołnierzy i dwóch biznesmenów - w tym prezesa.

Usłyszeli oni korupcyjne zarzuty ustawiania przetargów, wręczania łapówek. Sąd orzekł o areszcie. Jak usłyszeliśmy, "namiotowa firma jest już w wojsku skończona"

W jaki sposób zdobyła bez przetargu zamówienie w straży? Wszystko wskazuje na to, że zamawiający, a więc wojewódzka komenda straży nie znała przeszłości wybranego dostawcy albo ta przeszłość nie przeszkadzała. To bardzo dziwne, bo jak dowiedzieli się dziennikarze RMF FM, wobec prezesa firmy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego od dwóch miesięcy prowadzi postępowanie dotyczące odebrania dostępu do informacji niejawnych.

Nasi rozmówcy twierdzą, że zawiodła komunikacja ze służbami i procedury sprawdzania przedsiębiorców w sytuacji bezprzetargowych zamówień, które umożliwiono w związku z epidemią koronawirusa.

"Prezes nie jest skazaną osobą, możemy startować w przetargach"

Komenda Wojewódzka Straży Pożarnej w Krakowie informuje, że "oferent przed podpisaniem umowy dostarczył referencje dotyczące skutecznego i prawidłowego przeprowadzenia podobnych dostaw".

Natomiast prezes firmy-dostawcy nie chciał rozmawiać z dziennikarzami RMF FM i poprosił o pytania na piśmie. Z kolei prokurent firmy Kazimierz Putyra nie widzi żadnego problemu w tym, że spółka stara się o kolejne państwowe zamówienia. Zwraca uwagę, że na razie jego szefowi nic nie udowodniono.

Jaki mamy mieć problem ze startowaniem? Prezes nie jest skazaną osobą, możemy startować w przetargach. Pracujemy normalnie. Nawet jeśli prezes ma jakieś kłopoty to nie są one jeszcze potwierdzone - usłyszeliśmy od niego.

MSWiA komentuje

Informację reporterów śledczych RMF FM skomentowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, którego szef nadzoruje i straż pożarną, i służby specjalne. "Firma ta nie została wykluczona z postępowań i tym samym mogła złożyć swoją ofertę" - poinformowano nas.

Resort tłumaczy, że wybrana oferta była najtańsza. Dodaje, że strażacy mieli prawo zawierać umowę bez przetargu, bo działali na podstawie przepisów specustawy o przeciwdziałaniu Covid-19. Dodatkowo resort spraw wewnętrznych i administracji tłumaczy, że "w celu zweryfikowania wiarygodności oferenta poproszono go o przedstawienie referencji dotyczących realizacji dostaw o podobnym charakterze".

W przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu MSWiA nie wspomniano natomiast, czy spółka poinformowała o zarzutach ustawiania przetargów dla armii, a także czy komenda wojewódzka o tym wiedziała. Ta odpowiedź pokazuje też, że nie funkcjonuje coś takiego jak weryfikacja dostawców w sytuacji, gdy prawo umożliwia bezprzetargowe zawieranie umów.


Opracowanie: