Samorządy lekarskie i pielęgniarskie dostaną siedem dni na wskazanie osób, które można skierować do pracy przy zwalczaniu epidemii. Między innymi takie zapisy znajdują się w projekcie Prawa i Sprawiedliwości nad którym we wtorek, na specjalnym posiedzeniu, ma pracować Sejm.
Projekt ma na celu m.in. objęcie penalizacją nieprzestrzegania zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków zawartych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi lub w przepisach o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, także osoby zdrowe.
Duża część ustawy dotyczy delegowania lekarzy i pielęgniarek do pracy przy zwalczaniu epidemii. Samorządy dostaną 7 dni od wejścia ustawy w życie na przygotowanie listy wszystkich lekarzy i pielęgniarek, które można skierować do pracy.
To samo dotyczy studentów medycyny, doktorantów oraz wszystkich osób z wykształceniem medycznym. Ich listę mają przygotować rektorzy uczelni medycznych. Okres pracy powołanych w ten sposób studentów, doktorantów oraz osób kształcących się w zawodzie medycznym zaliczany będzie na poczet odbycia odpowiedniej części zajęć lub grup zajęć kształtujących umiejętności praktyczne, w tym zajęć praktycznych i praktyk zawodowych.
Osobom skierowanym do walki z koronawirusem przysługuje wynagrodzenie zasadnicze w wysokości nie niższej niż 200 proc. (dotychczas było to 150 proc.) przeciętnego wynagrodzenia zasadniczego przewidzianego na danym stanowisku pracy w zakładzie wskazanym w tej decyzji lub w innym podobnym zakładzie, jeżeli w zakładzie wskazanym nie ma takiego stanowiska. W projekcie zaznaczono, że wynagrodzenie nie może być niższe niż wynagrodzenie, które osoba skierowana do pracy przy zwalczaniu epidemii otrzymała w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym wydana została decyzja o skierowaniu jej do pracy przy zwalczaniu epidemii.
Projekt partii rządzącej zawiera wyłączenie odpowiedzialności karnej za nieumyślne błędy lekarskie popełnione podczas leczenia chorych na Covid-19.
Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu w czasie epidemii "powinno następować wyłączenie odpowiedzialności karnej za określone czyny, popełniane przez osoby wykonujące zawód medyczny, gdy działania lecznicze są podejmowane w celu zwalczania epidemii COVID - 19 (np. w sytuacji realizacji świadczeń przez osoby, które w warunkach nieepidemicznych nie udzielałyby tych świadczeń - vide udzielanie świadczeń przez lekarzy w trakcie specjalizacji, czy lekarzy specjalistów w innych niż posiadana przez nich specjalizacja)".
Natomiast, jeśli osoba wykonująca zawód medyczny doprowadzi do śmierci pacjenta lub do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pacjenta, "naruszy czynność narządu ciała lub doprowadzi do rozstroju zdrowia lub też narazi człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" w wyniku rażącego nadużycia uprawnień lub rażącego niedopełniania obowiązków, to będzie podlegała odpowiedzialności karnej.
Do ustawy o zwalczaniu epidemii jako formę stosownych środków dopisano nakaz zakrywania ust i nosa, co ma zakończyć interpretacje, że obecne obostrzenia wprowadzane rozporządzeniem rządu są bezprawne.
Ustawa zezwala też na wykorzystanie straży miejskich do kontrolowania czy nosimy maseczki - straż miejska decyzją wojewody będzie mogła wykonywać polecenia komendanta wojewódzkiego policji.
Mandaty za wykroczenia związane z epidemią - czyli np. za złamanie kwarantanny czy brak maseczki oraz wszystkie kary będą zasilały budżet NFZ.
W poniedziałek po południu projekt ustawy zdrowotnej, zwany też ustawą "o dobrym Samarytaninie" wpłynął do Sejmu.
W porządku obrad Sejm, które ma się rozpocząć we wtorek o godz. 10 jest informacja premiera Mateusza Morawieckiego na temat stanu przygotowań państwa na rosnącą falę zakażeń koronawirusem SARS-Cov-2 i wirusem grypy. W porządku jest też wybór Rzecznika Praw Obywatelskich.