Premier Mateusz Morawiecki przekazał, że rząd tak długo jak to możliwe nie będzie podejmował decyzji o całkowitym zamknięciem gospodarki. Jednocześnie zaznaczył, że Polska przygotowuje się na znaczący rozwój epidemii. "Państwo robi wszystko, żeby móc leczyć Polaków, żeby móc leczyć obywateli. Ograniczmy kontakty tak szybko jak jest to możliwe, żeby jak najmniej zakażonych trafiało do szpital" - mówił.
Premier rozpoczął swoje wystąpienie od odniesienia się do protestów dotyczących zaostrzenia prawa aborcyjnego. Wiosną, kiedy zagrożenie zakażeniami było mniejsze (...) wszyscy czuliśmy dyscyplinę, to pomogło ograniczyć rozprzestrzenianie się tego wirusa. Dzisiaj, kiedy tych zakażeń jest wielokrotnie więcej, dziś ok. 20 tys. w ciągu dnia, tej dyscypliny nie utrzymujemy i na skutek tego tworzą się nowe, dodatkowe ryzyka rozprzestrzeniania wirusa. Dlatego mam apel do wszystkich protestujących: niech ten gniew, ta niechęć skupia się na mnie, na politykach, ale nie dotyka tych, których za dwa tygodnie może dotknąć. Bo państwo protestujący zetkniecie się z jakimiś osobami starszymi w autobusie, w domu, na spotkaniu i to może owocować dramatycznymi skutkami. A więc ogromna prośba: spory światopoglądowe są na pewno bardzo ważne i musimy je przeprowadzić, ale zróbmy to w taki sposób, żeby nie tworzyć dodatkowego ryzyka zgonów zwłaszcza dla osób starszych. To mój gorący apel - mówił.
Konferencja odbywała się na PGE Stadionie Narodowym, gdzie działać będzie tymczasowy szpital.
Premier był też pytany przez dziennikarzy o kwestię protestów. Przypomniał, że terminacja ciąży ze względu na zagrożenie zdrowia i życia matki wciąż jest możliwa. Ta przesłanka, którą należy zgodnie z apelem pana prezydenta doprecyzować, na to doprecyzowanie być gotowym, ona nie jest częścią tego wyroku. Wszędzie tam, gdzie życie i zdrowie kobiety jest zagrożone, nie ma tutaj zastosowanie ten wyrok, którego spór dotyczy.
Premier pytany w czwartek podczas konferencji prasowej na Stadionie Narodowym, czy 1 listopada cmentarze będą zamknięte powiedział, że rząd przekaże informacje w tej sprawie w piątek. Jutro razem z panem ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim przedstawimy informacje dotyczące zarówno Dnia Wszystkich Świętych, ale także kwestie dotyczące pracy biurowej i kilka innych tematów, które chcemy uregulować, żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo zakażeń - powiedział szef rządu.