Rozporządzenie o nowych ograniczeniach zakłada, że od 28 grudnia, do już zamkniętych basenów i restauracji dołączą również hotele, siłownie i większość sklepów w galeriach handlowych. Na tej liście nie znalazły się kasyna. Przedstawiciele innych branż wyrażali zdziwienie tą decyzją. Wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Maciej Wąsik poinformował w południe, że kasyna jednak zostaną zamknięte. "Będzie szybka nowelizacja" - zapowiedział na Twitterze.
Rząd od 28 grudnia wprowadza kwarantannę narodową. Rozporządzenie umożliwiające wdrożenie nowych restrykcji ukazało się wczoraj wieczorem w Dzienniku Ustaw.
Zamknięte będzie niemal wszystko, poza sklepami spożywczymi, drogeriami, bankami i aptekami.
Otwarte miały jednak pozostać kasyna. Zdziwiło to wiele osób. Przedstawiciele innych branż - na przykład restauracji - argumentowali, że oni też płacą podatki, a im rząd "nie idzie na rękę". Kasyna za to miały działać swobodnie.
Jak rząd tłumaczył utrzymanie otwarcia kasyn w czasie pandemii? Oficjalnie w wywiadach ministrowie "rozkładali ręce" i mówili, że nie wiedzą i sprawdzą to.
Przyznam się, że nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie - tak sprawę komentował rano w TVN24 Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera.
Nasz dziennikarz Krzysztof Berenda nieoficjalnie ustalił, że powody takiej decyzji rządu były dwa. Według pierwszego legalne kasyna były świetnym źródłem podatków, których potrzeba w budżecie państwa.
Drugi powód przedstawiał się następująco: rząd obawiał się, iż w razie zamknięcia kasyn legalnych, powstaną nagle te nielegalne - finansujące gangsterów.
W południe wiceszef MSWiA Maciej Wąsik przekazał, że kasyna jednak zostaną zamknięte. Jak wyjaśnił, temat funkcjonowania kasyn poruszono na posiedzeniu rządu. Zapowiedział szybką nowelizację rozporządzenia.