Informacje ujawnione przez magazyn "Vanity Fair" budzą nowe pytania o obietnicę, którą w czerwcu 2020 r. ówczesny prezydent USA Donald Trump złożył swojemu polskiemu odpowiednikowi Andrzejowi Dudzie. Amerykański przywódca zapewniał, że Polska uzyska szybki dostęp do szczepionek przeciwko Covid-19, jeśli zostaną one wynalezione przez firmy amerykańskie. Już wówczas mógł jednak znać projekty umów, które - jak ujawnia "Vanity Fair" - zabraniają władzom USA przekazywania szczepionek za granicę.

Donald Trump spotkał się z Andrzejem Dudą na kilka dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich w Polsce. Przywódcy zostali zapytani na konferencji prasowej, czy jest szansa, by Polska uczestniczyła w opracowywaniu i uzyskała wczesny dostęp zarówno do szczepionki, jak i leków na koronawirusa. Pracujemy bardzo mocno nad jednym i drugim, znajdujemy świetne odpowiedzi. Myślę, że czeka nas bardzo fajna i piękna niespodzianka, szybciej niż mogliście się państwo spodziewać - powiedział Trump.

Podkreślił, że Polska będzie angażowana "zarówno z punktu widzenia pomocy, jak i z punktu widzenia opieki nad Polakami, kiedy już będziemy mieli tę szczepionkę". Myślę, że nastąpi to bardzo szybko - dodał. Ta obietnica nie została jednak w żaden sposób sformalizowana i nie przełożyła się na realne działania. 

Magazyn "Vanity Fair" ujawnia, że umowy administracji USA z producentami szczepionek bezwarunkowo zabraniają sprzedaży i przekazywania nadwyżkowych dawek za granicę. Na takie zapisy zgodziła się właśnie administracja Trumpa. 

Przygotowujemy się na skrajnie negatywne reakcje ze strony świata za niedzielenie się. Kiedy mówią, że gromadzimy zapasy, mówią prawdę - mówi "Vanity Fair" anonimowo jeden z przedstawicieli Białego Domu.

"Vanity Fair" cytuje jednego z urzędników amerykańskiej administracji, który przyznaje, że do USA docierają prośby od wielu krajów o podzielenie się zapasami szczepionek. Cały czas spotykają się one jednak z odmową. 

Nadwyżki szczepionek w USA wobec ogromnego ich deficytu niemal na całym świecie mogą stać się faktem już wkrótce. Administracja Bidena zapowiedziała, że 19 kwietnia każdy dorosły Amerykanin będzie mógł zapisać się na szczepienie. Nadwyżki są też nieuniknione wobec rozmiaru zamówień złożonych przez Waszyngton. USA kupiły 600 mln dawek szczepionek Pfizera i Moderny, co samo w sobie powinno wystarczyć do zaszczepienia niemal całej ludności kraju. Do tego dochodzi 200 mln sztuk jednodawkowej szczepionki Johnson&Johnson oraz 150 mln dawek AstraZeneki, która nie uzyskała jeszcze zezwolenia amerykańskiego regulatora.

Jak odnotowuje "Vanity Fair", Stany Zjednoczone są największym sponsorem programu COVAX, mającego zaopatrzyć w szczepionki uboższą połowę krajów świata. Administracja Bidena ma również ambicję, by USA stały się największym globalnym producentem szczepionek dla świata (obecnie są nim Indie). Pierwszym krokiem w tym kierunku miało być uzgodnienie umowy z koncernem Merck, by wyprodukował szczepionki opracowane przez swojego konkurenta, firmę Johnson&Johnson.

/RMF FM
/RMF FM
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.