Włoscy naukowcy mają pierwszy dowód na to, że koronawirus krążył w tym kraju już na kilka tygodni przed 20 lutego, gdy potwierdzono przypadek zarażenia w Lombardii. To kolejny ważny etap badań na koronawirusem. Poinformował o nim zespół badawczy z mediolańskiego uniwersytetu i tamtejszego szpitala zakaźnego Sacco.
Na podstawie badań genetycznych potwierdzono obecność Covid-19 we Włoszech "na tygodnie" zanim zdiagnozowano go u "pacjenta nr 1" - 38-letniego mężczyzny w szpitalu w miejscowości Codogno w Lombardii. Jak podkreślano wówczas, to pierwsza osoba, która zaraziła się wirusem na terytorium Włoch, a nie w Chinach, gdzie wybuchła epidemia.
Ustalenia naukowców, jak wyjaśniono, pozwolą dotrzeć do bardziej dokładnych informacji o tym, jak wirus dostał się do kraju i jak się rozprzestrzeniał.
To drugie ważne odkrycie badaczy w Mediolanu. Pod koniec lutego zespół ze szpitala Sacco odizolował włoski szczep koronawirusa na podstawie materiału pobranego od kilku pacjentów z Codogno. W tej grupie naukowców był doktor biologii medycznej Maciej Tarkowski.
Dotychczas we Włoszech zmarło z powodu koronawirusa 79 osób.