Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden kończy izolację z powodu koronawirusa – poinformował Biały Dom. Wczoraj i dzisiaj testy były negatywne.

Biden uzyskał negatywny wynik testu we wtorek wieczorem i w środę rano. Prezydent USA nie ma już gorączki, a objawy ustąpiły - przekazał doktor prezydenta Kevin O"Connor.

Kiedy mój poprzednik zachorował na Covid, musiał być transportowany helikopterem do (szpitala wojskowego) Walter Reed Medical Center. Był ciężko chory; na szczęście wyzdrowiał. Kiedy ja zachorowałem na Covid, pracowałem z drugiego piętra w Białym Domu przez cały pięciodniowy okres. Różnicą jest oczywiście szczepienie, ale też trzy nowe narzędzia dostępne dla każdego - powiedział Biden w przemówieniu w Ogrodzie Różanym przed Białym Domem.

Biden dodał, że lekki sposób w jaki przeszedł chorobę "pokazuje gdzie jesteśmy w walce z Covid-19". Zaznaczył, że choć w USA jest kolejna fala zakażeń związana z nowym wariantem BA.5, to liczba zgonów jest o 90 proc. mniejsza, niż kiedy dochodził do władzy. Prezydent podkreślił, że zgony zdarzają się głównie wśród osób niezaszczepionych w pełni, zaś ci, którzy przyjęli dawki przypominające, mają "bardzo, bardzo niskie" ryzyko ciężkiego zachorowania.

Zgodnie z notatką Białego Domu, Biden kończy swoją 5-dniową izolację. Będzie jednak cały czas nosić maskę przez 10 dni w towarzystwie innych.

Izolacja Bidena trwała od 21 lipca, kiedy stwierdzono u niego zakażenie koronawirusem. W tym czasie polityk cały czas pracował. Przyjmował też leki, które miały złagodzić objawy choroby. 


Wcześniej stwierdzono, że Biden mógł zostać zakażony podwariantem BA.5 koronawirusa, który odpowiada aktualnie za ok. 85 proc. wszystkich nowych zachorowań w USA.

Prezydent USA przyjął cztery dawki szczepionki.


Biden ma 79 lat i jest najstarszym prezydentem USA w historii. W listopadzie tego roku skończy 80. rok życia.