O 315 wzrosła w ciągu doby liczba zgonów z powodu koronawirusa w Wielkiej Brytanii. To oznacza, że łączna liczba ofiar śmiertelnych epidemii w tym kraju to 28 446.
Bilans obejmuje wszystkie zgony w ciągu 24 godzin między godz. 17 w piątek a godz. 17 w sobotę, gdzie testy potwierdziły obecność koronawirusa. W środę brytyjskie ministerstwo zdrowia zmieniło sposób podawania statystyk. Obecnie uwzględnione w nich są wszystkie zgony, a nie tylko te w szpitalach.
315 nowych zgonów to wyraźnie niższy bilans niż ten z soboty, gdy informowano o 621 zmarłych, a zarazem najniższy od 30 marca. Obejmuje on w większości zgony z weekendu, kiedy potwierdzenie koronawirusa jako przyczyny zgonu czasem odbywa się z opóźnieniem, więc weekendowe bilanse są w ostatnich tygodniach są niedoszacowane. Niemniej, średnia dobowa liczba zgonów z siedmiu kolejnych dni, która niweluje takie statystyczne opóźnienia, spade. To potwierdza, że szczyt epidemii w Wielkiej Brytanii minął.
Minister bez teki Michael Gove poinformował, że w ciągu ostatniej doby przeprowadzono niespełna 76,5 tys. testów na obecność koronawirusa. To oznacza znaczący spadek w stosunku do poprzednich dwóch dni i zejście poniżej poziomu 100 tys. wyznaczonego jako cel przez ministra zdrowia Matta Hancocka.
W wyniku zmiany metody podawania statystyk i uwzględniania w nich zgonów poza szpitalami Wielka Brytania przesunęła się z piątego na trzecie miejsce na świecie pod względem liczby ofiar śmiertelnych koronawirusa. Przed nią są tylko Stany Zjednoczone oraz Włochy.