Polska Akcja Humanitarna, Amnesty International i UNICEF apelują o pomoc dla mieszkańców Aleppo. Chodzi zarówno o wsparcie materialne, jak i domaganie się od Syrii, Rosji i Iranu bezpiecznej ewakuacji miasta, nadzorowanej przez ONZ.
Misja Polskiej Akcji Humanitarnej w Syrii przygotowuje się na napływ uchodźców ze zrujnowanego Aleppo - szacując, że może być ich nawet 100 tys. Mieszkańcy zniszczonego miasta najprawdopodobniej skierują się w stronę prowincji Idlib, gdzie PAH od prawie czterech lat pomaga Syryjczykom, którzy uciekli przed działaniami zbrojnymi z innych regionów kraju.
PAH prowadzi obecnie działania w 50 obozach dla uchodźców wewnętrznych na terenie prowincji Idlib i Aleppo, gdzie obejmuje systematyczną pomocą ok. 35 tys. osób. Pracownicy Akcji przygotowują miejsce na przyjęcie w dwóch obozach prawie 4 tys. uciekinierów z miasta Aleppo. Organizują namioty, materace, koce i inne artykuły, które pomogą uchodźcom przetrwać zimę, a także pakiety z żywnością. Przygotowują się również do dostarczania wody oraz do stawiania toalet i wywozu nieczystości.
PAH wyraziła nadzieję, że mieszkańcy Aleppo zostaną jak najszybciej wypuszczeni z miasta.
Od marca 2013 r. PAH w Syrii dostarcza potrzebującym wodę pitną, paczki żywnościowe, artykuły higieniczne i środki czystości, koce, materace, namioty i leki, remontuje systemy wodne oraz łazienki i toalety w szkołach, usprawnia i tworzy systemy gospodarki odpadami oraz dostarczają mąkę i drożdże do piekarni, które dzięki temu utrzymują niskie ceny chleba. W bieżącym roku organizacja dotarła z pomocą do około pół miliona ludzi w prowincjach Idlib i Aleppo.
Za pośrednictwem PAH można pomagać Syryjczykom wpłacając darowiznę na konto nr 91 1060 0076 0000 3310 0015 4960, z dopiskiem "Syria"; wpłacając jej darowiznę online na stronie PAH - jako cel wybierając "SOS Syria"; można też dołączyć do Klubu PAH SOS i regularnie wspierać działania PAH w krajach dotkniętych kryzysami humanitarnymi.
O wpłaty na rzecz Aleppo apeluje też UNICEF. Darowizny posłużą do zakupu koców, zestawów sanitarnych ze środkiem uzdatniającym wodę i zestawów pierwszej pomocy. Przekazów można dokonywać przez stronę tej organizacji humanitarnej.
Amnesty International podkreśla, że "syryjskie siły rządowe wspierane przez Rosję i Iran muszą natychmiast zakończyć wszelkie ataki na ludność i infrastrukturę cywilną". Organizacja przypomina że nieproporcjonalne, masowe ataki, które zabijają lub ranią ludność cywilną oraz ataki celowo w nią wymierzone to zbrodnia wojenna. Na stronie internetowej AI można podpisać apel do rządów Syrii, Rosji i Iranu z żądaniem zapewnienia natychmiastowej ewakuacji ludności cywilnej i dostępu do pomocy humanitarnej, a także ustanowienia niezależnych obserwatorów ONZ, by zapobiec egzekucjom, torturom i innym prześladowaniom.
Jak podały w piątek źródła syryjskie, ewakuacja tysięcy cywilów i rebeliantów z ostatnich dzielnic Aleppo, które są w rękach opozycyjnych bojowników, została w piątek zawieszona. Rosja twierdzi, że operacja się zakończyła i że siły syryjskie zajęły wschodnią część miasta.
Nie jest jasne, czy ewakuacja, która rozpoczęła się w czwartek, została tylko wstrzymana czy całkowicie zakończona. Przedstawiciel syryjskich władz, który nadzoruje te działania, oświadczył, że zostały one zawieszone "z powodu utrudnień".
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że ewakuacja Aleppo została wstrzymana bez podania przyczyny. Pracownikom agencji pomocowych nakazano opuszczenie miasta. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża potwierdził wstrzymanie operacji i zaapelował do wszystkich stron konfliktu, by zrobiły wszystko co w ich mocy, aby ewakuacja została wznowiona.
W Aleppo od miesięcy trwają walki między siłami opozycji a wojskiem syryjskim, wspieranym przez Rosję i irańskie bojówki. Po trwającym ponad cztery miesiące oblężeniu w połowie listopada syryjska armia i sprzymierzone z nią milicje rozpoczęły ofensywę mającą na celu odbicie Aleppo. Umożliwiła ona odzyskanie ponad 90 proc. dzielnic Aleppo kontrolowanych przez rebeliantów od lipca 2012 roku.
Specjalny wysłannik ONZ do Syrii Staffan de Mistura oświadczył w czwartek, że w dzielnicach rebelianckich w Aleppo wciąż przebywa ok. 50 tys. osób.