Kluby opowiedziały się w piątek za dalszym procedowaniem projektu ustawy o szczególnym wsparciu podmiotów poszkodowanych w związku z sytuacją na Odrze. Złożenie poprawek zapowiedziały m.in. KO i Lewica.
W Sejmie trwa pierwsze czytanie projektu. Zakłada on, że na wypłatę jednorazowego świadczenia w wysokości 3010 zł na pracownika będą mogły liczyć firmy, które w sierpniu zanotowały spadek przychodów powyżej 50 proc.
O pomoc będą mogli ubiegać się przedsiębiorcy przede wszystkim z takich branż jak turystyczna, gastronomiczna czy sportowo-rekreacyjna. Pełen krąg podmiotów wraz z kodami PKD (Polskiej Klasyfikacji Działalności), którym będzie przysługiwać jednorazowe świadczenie, zostanie wyszczególniony w rozporządzeniu Rady Ministrów.
Posłanka Urszula Rusecka (PiS) mówiła w piątek, że rząd po raz kolejny odpowiada na wyzwania, jakie są przed nim stawiane, nie pozostawiając przedsiębiorców samych sobie.
Nie sposób nie odnieść się do zachowania opozycji, która jak zwykle ustami swoich prominentnych działaczy siała panikę i dezinformację. Komu to miało służyć? Na pewno nie Polakom, na pewno nie przedsiębiorcom - dodała. Zapowiedziała, że PiS poprze projekt.
Arkadiusz Marchewka (KO) stwierdził, że "przez Odrę przelała się wielka fala, fala zaniechań państwowych służb i instytucji". Akcentował, że przedsiębiorcy potrzebują wsparcia, "koła ratunkowego", ale - jak ocenił - to co proponuje projekt, "nic nie da". Będziemy proponować pakiet poprawek, by regulacja realnie poprawiała sytuację - zapowiedział.
Także Katarzyna Kotula (Lewica) oceniła, że proponowana w projekcie pomoc jest niewystarczająca. Będziemy pracować nad ustawą w komisjach - dodała, zapowiadając poprawki.
Dobrze, że po czasie, po fakcie proponujecie rozwiązania i wsparcie dla przedsiębiorców, że znów zauważacie, że dotknięci katastrofą będą wymagali pomocy"- mówił w piątek w Sejmie Marek Sawicki (KP). Zamiast leczyć skutki i wydawać nasze duże budżetowe pieniądze, trzeba było po prostu do tego zatrucia nie dopuścić - komentował.