"Po pięciu miesiącach wojny w Strefie Gazy, ryzyko niedożywienia i głodu jest bardzo wysokie, uważa ONZ. Wojna zdusiła zarówno import, jak i miejscowe rolnictwo, w rezultacie czego ludność egzystuje dzięki pomocy humanitarnej" - czytamy na łamach portalu New York Times (NYT). Problemy mają dotyczyć głównie północnej części enklawy.
Problem głodu w Strefie Gazy jest podnoszony od dłuższego czasu. Ten ma być szczególnie poważny w północnych częściach autonomii. Agencje ONZ zawiesiły tam działania, argumentując to fatalnym stanem dróg, problemami z bezpieczeństwem transportów oraz izraelskimi ograniczeniami w przepuszczaniu konwojów.
Jak przekazują amerykańscy reporterzy, źródła z których można pozyskiwać żywność na północy są ograniczone. Sytuacja staje się coraz trudniejsza, a wyprawy do transportów pomocy humanitarnej - coraz bardziej niebezpieczne. Większość sklepów z żywnością jest zamknięta, choć pojawiły się nieliczne uliczne stragany.