Grecka policja i pracownicy służb miejskich usunęli manifestantów z ruchu "oburzonych". Demonstranci od ponad dwóch miesięcy obozowali na centralnym placu Aten, Syntagma (plac Konstytucji). Protestowali przeciwko rządowym oszczędnościom. Rozmontowane zostało obozowisko i "prowizoryczne instalacje". Usunięte zostały także "różne przedmioty zanieczyszczające środowisko".

Policja poinformowała, że w operacji musiało uczestniczyć 25 ciężarówek. Zatrzymano też osiem osób - czterech Greków, dwóch Francuzów, Niemca i Rumuna - pod zarzutem "naruszenia przepisów o ochronie środowiska".

Jeden z ewakuowanych manifestantów relacjonował, że nie doszło do przepychanek, "ale na swój sposób policjanci wyrazili się bardzo jasno, że mamy się zbierać". Inny "oburzony" opowiadał, że manifestanci chcieli na opustoszałym placu rozwiesić jeszcze transparent, ale służby kazały go zwinąć, grożąc aresztowaniem.

Od 25 maja greccy "oburzeni", na wzór hiszpańskiego ruchu o tej samej nazwie, zdołali zmobilizować tysiące Greków do protestów przeciwko polityce oszczędności i reform prowadzonej przez socjalistyczny rząd Jeorjosa Papandreu.

29 i 30 czerwca plac Syntagma stał się sceną gwałtownych demonstracji, w czasie których policja użyła gazu łzawiącego. Demonstranci chcieli wówczas udaremnić głosowanie nad programem oszczędnościowym, wymaganym przez MFW i UE.