"Pakiet pomocowy Unii Europejskiej tylko nieznacznie obniży dług Grecji, a znaczniejsza jego redukcja zajmie całe pokolenie" - oceniła Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w raporcie na temat Grecji. OECD skomentowała w ten sposób uzgodniony w lipcu nowy program pomocy unijnej dla Aten wartości 109 mld euro, do którego dołoży się jeszcze sektor prywatny.
Według OECD, zadłużenie Grecji spadnie ze 140 proc. PKB w 2010 roku do 100 proc. w 2035 roku, jeśli Atenom nie uda się spełnić postawionego przez UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy warunku uzyskania do 2015 roku 50 mld euro z prywatyzacji. Jeśli natomiast cel prywatyzacyjny zostanie spełniony, zadłużenie Grecji spadnie do 60 proc. PKB do 2035 r.
OECD podkreśla, że aby Grecji udało się wydostać z kryzysu, konieczne jest "nienaganne" realizowanie przez Ateny reform.
Organizacja szacuje, że poddana drakońskim posunięciom oszczędnościowym gospodarka grecka w tym roku skurczy się o 3,5 proc. i dopiero w przyszłym roku zanotuje nieznaczny wzrost - o 0,6 proc.
Ten program reform, którego zasadność była już odczuwalna od dłuższego czasu, będzie miała mimo krótkoterminowych kosztów dobroczynne skutki w długiej perspektywie - podkreśla OECD.
Według OECD, bezrobocie, które w bieżącym roku sięgnie w Grecji 16 proc., będzie rosło i w przyszłym roku wyniesie 16,4 proc. Inflacja, która pod koniec bieżącego roku ma wynieść 2,9 proc., spadnie natomiast w przyszłym roku do 0,7 proc.
Pierwszy pakiet międzynarodowej pomocy przyznany Grecji wyniósł 110 mld euro.