W piątek i sobotę poznamy półfinalistów Euro 2024. Dzisiejsze spotkania rozbudzają wyobraźnię. O godz. 18:00 w Stuttgarcie zagrają Hiszpanie i Niemcy, a trzy godziny później na murawę stadionu w Hamburgu wybiegną Portugalczycy i Francuzi. Jutro z kolei starcia Szwajcarii z Anglią i Holandii z Turcją.
Pojedynek Hiszpanii z Niemcami śmiało można uznać za przedwczesny finał trwających mistrzostw Europy.
To drużyny, które na razie są najskuteczniejszymi ekipami turnieju. Gospodarze Euro 2024 strzelili 10 bramek, Hiszpanie o jedną mniej, ale to z kolei jedyna drużyna, która ma na swoim koncie komplet czterech zwycięstw.
Pytanie jednak, czy Hiszpanie przeszli na turnieju już jakiś naprawdę poważny test. W grupie wygrali z Chorwacją, Włochami oraz grając w rezerwowym składzie z Albanią.
Chorwaci i Włosi okazali się zaskakująco przeciętni na tym turnieju. Albania to rywal z niższej półki, podobnie jak Gruzja, z którą Hiszpania zagrała w 1/8 finału.
Statystycznie warto zauważyć, że piłkarze trenera Luisa de la Fuente oddali na razie najwięcej strzałów na turnieju - aż 84. Hiszpania gra kombinacyjnie, potrafi długo rozgrywać piłkę. W drużynie są wielkie indywidualności, jak Fabian Ruiz, Nico Williams, Lamine Yamal, Pedri czy Rodri.
No ale mecz z gospodarzami z pewnością nie dla Hiszpanów nie będzie spacerkiem. Niemcy świetnie rozpoczęli turniej, pokonując aż 5:1 Szkocję, ale w kolejnych meczach grupowych nie było już aż tak różowo.
Podopiecznym Juliana Nagelsmanna udało się pokonać Węgrów i uratować w końcówce remis ze Szwajcarią. W 1/8 Niemcy pokonali dość łatwo solidną Danię.
Już trzy bramki na Euro 2024 strzelił Jamal Musiala, a po dwie mają Kai Havertz i rezerwowy Niclas Fullkrug. Ważnymi ogniwami zespołu są oczywiście Toni Kross czy Florian Wirtz. Zapowiada się zatem bardzo ciekawy mecz z wieloma podbramkowymi sytuacjami i świetną walką o prymat w środku pola.
Hiszpanie i Niemcy zagrali ze sobą poprzednio na wielkim turnieju w Katarze w 2022 roku; w fazie grupowej padł wtedy remis 1:1. Poprzedni mecz na mistrzostwach Europy to rok 2008 i wygrana Hiszpanii 1:0 w wielkim finale po golu Fernando Torresa.
Także drugi dzisiejszy mecz będzie rewanżem za finał turnieju o prymat na Starym Kontynencie. W 2016 roku gospodarze turnieju Francuzi zagrali z Portugalią i niespodziewanie przegrali 0:1 po golu Edera.
Tamto spotkanie pamięta selekcjoner Didier Deschamps oraz ciągle grający w reprezentacji Antoine Griezmann i Olivier Giroud.
W ekipie Portugalii w kadrze ciągle są Cristiano Ronaldo i Pepe. Koledzy wielkiego CR7 robią co mogą, by Portugalczyk strzelił gola na Euro 2024. Póki co się nie udało, a legendarny piłkarz zmarnował w 1/8 finału rzut karny.
Portugalia na turnieju strzeliła na razie 5 bramek, a i tak bije na głowę Francuzów. Ich dorobek w ofensywie wygląda mizernie - zaledwie trzy strzelone bramki, w tym dwie samobójcze oraz trafienie Kyliana Mbappe z rzutu karnego w meczu z Polską. Ofensywny potencjał Trójkolorowych ciągle więc na niemieckim Euro się nie ujawnił.
Francuzi mają za sobą grupowe zwycięstwo nad Austrią oraz remisy z Holandią i Polską. W 1/8 finału wyeliminowali Belgów. Portugalia potrzebowała kilka dni temu rzutów karnych, by pokonać Słowenię. Wcześniej wygrali z Czechami i Turcją oraz zanotowali niespodziewaną porażkę z Gruzją.
W sobotę czekają nas pojedynki Szwajcarów z Anglikami i Holendrów z Turkami.