Włosi pokonali Belgów 2:1 i awansowali do półfinału Euro 2020. Spotkanie było rozgrywane w bardzo szybkim tempie, a obaj bramkarze mieli pełne ręce roboty. Wszystkie gole padły w pierwszej połowie. Włosi prowadzili po trafieniach Nicolo Barelli i Lorenzo Insigne. Tuż przed przerwą Jeremy Doku wywalczył dla Belgów rzut karny, który wykorzystał Romelu Lukaku.
"Czerwone Diabły" w 1/8 finału wyeliminowały broniących tytułu Portugalczyków, ale zwycięstwo 1:0 okupili kontuzjami swoich największych gwiazd - Edena Hazarda i Kevina De Bruyne.
Ostatecznie pierwszy z nich w ogóle nie znalazł się w kadrze na ćwierćfinał w Monachium z Włochami, określany przez niektórych przedwczesnym finałem, a pomocnik Manchesteru City zagrał, choć nie był to szczególnie imponujący występ.
Tymczasem do drużyny Italii po kontuzji mięśniowej wrócił doświadczony obrońca Giorgio Chiellini.
Włosi będą atakować od pierwszej sekundy, będą bardzo zorganizowani i dynamiczni - mówił przed meczem trener Belgów Roberto Martinez. Miał rację... Jednym z asystentów sędziego VAR w tym spotkaniu był Paweł Gil. Jak się okazało, powtórki wideo przydały się podczas tego meczu w kilku ważnych sytuacjach.
Włosi mogli objąć prowadzenie już w 13. minucie. Do siatki trafił Leonardo Bonucci, ale po analizie VAR sędzia anulował tego gola, ponieważ wcześniej był spalony. mW 22. minucie Belgowie stanęli przed szansą, jednak strzał z dystansu De Bruyne w znakomity sposób obronił Gianluigi Donnarumma.
Między 31. a 44. minutą Włosi zdobyli dwie bramki, przy których już nie było wątpliwości. Najpierw do siatki trafił Nicolo Barella, a w drugim przypadku - po bardzo precyzyjnym strzale z dystansu - Lorenzo Insigne.
Wydawało się, że piłkarze Italii zejdą do szatni na przerwę w znakomitych humorach, ale w doliczonym czasie pierwszej połowy sędzia podyktował rzut karny (faulowany był Jeremy Doku, sytuację sprawdzał jeszcze VAR), a pewnym strzałem kontaktową bramkę zdobył Romelu Lukaku. To czwarte trafienie wysokiego, silnego napastnika Belgów w tym turnieju.