Polscy piłkarze pokonali Łotwę 3:0 w meczu eliminacji mistrzostw Europy. "Wykonaliśmy swoje zadanie" – powiedział Robert Lewandowski, który zdobył wszystkie trzy bramki. Wygrana w niedzielę w Warszawie z Macedonią Północną zapewni awans do przyszłorocznego turnieju finałowego. Jako pierwsza występ w Euro 2020 zapewniła sobie Belgia.
Bohaterem spotkania w stolicy Łotwy był Robert Lewandowski i to w kilku wymiarach. Po pierwsze zdobył wszystkie gole, popisując już szóstym w karierze hat-trickiem w drużynie narodowej. Po drugie powiększył bramkowy dorobek do 60 i umocnił się na czele klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarzy reprezentacji. Po trzecie wreszcie po raz 109. wystąpił w trykocie z orzełkiem na piersi i został samodzielnym liderem zestawienia zawodników z największą liczbą meczów w kadrze.
Wykonaliśmy swoje zadanie i odnieśliśmy pewne zwycięstwo. Zawsze można strzelić więcej bramek, ale w niedzielę mamy drugi mecz, który może decydować o awansie. Szybko strzeliliśmy dwie bramki, a w drugiej połowie zabrakło trochę zimnej krwi. Mam nadzieję, że w niedzielę będzie lepiej - mówił kapitan naszej drużyny na antenie TVP Sport.
Nawiązując do czekającego nas w niedzielę meczu dodał: Macedończycy to trudny rywal, w meczu na wyjeździe ich defensywa bardzo twardo grała, ale to od nas zależy, jak my im pozwolimy grać u siebie.
Dla biało-czerwonych zagrali też grupowi rywale. Austria pokonała 3:1 Izrael, który praktycznie odpadł z rywalizacji o Euro 2020, choć 10. gola w tych eliminacjach uzyskał Eran Zahavi. Z kolei Macedonia Północna zwyciężyła 2:0 rozpędzoną po wrześniowych sukcesach Słowenię po dwóch trafieniach Elifa Elmasa z SSC Napoli.
Czołówka tabeli to obecnie Polska z 16 punktami, a dalej Austria - 13 oraz Macedonia Płn. i Słowenia - po 11.
Jeżeli w niedzielę Polacy pokonają Macedończyków na PGE Narodowym, to bez względu na wynik rozgrywanego w tym samym czasie spotkania Słowenia - Austria zapewnią sobie czwarty w historii występ w ME. W przypadku zwycięstwa gospodarzy dwie kolejki przed zakończeniem zmagań będą mieć sześć punktów przewagi nad trzecią wówczas Austrią, ale ze względu na lepszy bilans bezpośrednich potyczek, w przypadku równej liczby punktów na koniec kwalifikacji wyżej będą biało-czerwoni. Remis bądź triumf gości w Lublanie sprawi, że do minimum siedmiu "oczek" wzrośnie przewaga biało-czerwonych nad Słoweńcami.
Macedonia Północna przyjedzie do nas walczyć o wszystko. My tak samo walczymy - chcemy zagrać dobrze i wywalczyć awans - powiedział Kamil Grosicki.
Pewnie - jako pierwsi - do Euro 2020 awansowali Belgowie. Trzecia drużyna ubiegłorocznego mundialu dopełniła formalności wygrywając w czwartek w Brukseli z San Marino 9:0. Wszystkie gole padły w ostatnich kwadransach pierwszej (sześć) i drugiej (trzy) połowy.
"Czerwone Diabły" odniosły dotychczas komplet siedmiu zwycięstw przy imponującym bilansie bramek 28-1 i na trzy kolejki przed końcem o trzy punkty wyprzedzają Rosję (4:0 ze Szkocją), która również jest o krok od awansu. Trzeci z 10 jest Cypr (2:1 z Kazachstanem).
Po zwycięstwie nad Irlandią Północną 3:1 na czele grupy C zameldowała się Holandia. "Pomarańczowi" sukces zapewnili sobie jednak dosłownie w ostatnich sekundach. W 75. minucie prowadzenie gościom zapewnił Josh Magennis (75). Po pięciu minutach wyrównał Memphis Depay, a już w doliczonym przez sędziego czasie gry kolejne gole dla miejscowych zdobyli w Rotterdamie Luuk de Jong i ponownie Depay.
Na trzech czołowych miejscach w tabeli są Holandia, Niemcy i Irlandia Płn. z 12 pkt, przy czym zespół z Wysp Brytyjskich rozegrał jeden mecz więcej.
W grupie E ważne zwycięstwo odnieśli Chorwaci - nad Węgrami 3:0 - i dzięki temu umocnili się na pozycji lidera. Wicemistrzowie globu mają 13 pkt i o trzy wyprzedzają Słowaków, którzy zremisowali z Walijczykami 1:1. Po stracie punktów w Trnawie sytuacja półfinalistów Euro 2016 robi się coraz trudniejsza. Mają co prawda rozegrane jedno spotkanie mniej niż wspomniana już trójka przeciwników, ale tracą do Chorwatów, których podejmą w niedzielę w Cardiff, sześć, a do Słowaków trzy punkty.
W piątek wyjdą na boiska zespoły z grup A, B i H. Awans może przypieczętować Anglia, o ile wygra w Pradze z Czechami.